WIG20 – przegląd wykresu – Ichimoku

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 14-12-2023 7:18 pm

16

Rodzimy flagowy indeks nie zareagował jakoś specjalnie na zmianę warty. Kurs utworzył niewielki boczniak i inwestorzy czekają zapewne na pierwsze konkretne działania ze strony rządowej. Read the rest of this entry »

WIG20 – przegląd wykresu i ujawnienie swojego ruchu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 07-11-2023 8:36 am

6

Jakiś czas temu ujawniłem na screenie, że posiadam lewarowane longi na WIG20 (link do wpisu).

Potem pisałem o częściowym profitowaniu, by przerzucić środki na zakup na końcu korekty, a teraz nadszedł czas na pożegnanie całkowite z poniższym papierem na wzrost WIG20. Wczoraj papier ujawniony w październikowym wpisie został przeze mnie sprzedany. 🙂

Łącznie kapitał zainwestowany w ten instrument przyniósł kilkaset procent zysku, co też było wcześniej widoczne na ujawnionym uprzednio zestawieniu (link do screenu), także bez niespodzianek. Tyle mi wystarczy. Zysk z tej pozycji trafi na obligacje skarbowe indeksowane inflacją zgodnie ze strategią emerytalną, by nie reinwestować już zysków i redukować portfel giełdowy w ramach przygotowywań do emerytury, gdzie skupię się na swoim „nowym”, wielkim hobby, czyli pisaniu literatury dla dzieci i dorosłych. 🙂

WIG20 wygląda obecnie tak. Zobaczymy co przyniesie zamieszanie na scenie politycznej. Może przyniesie zdrową i potrzebną korektę? Wtedy wkroczę z wędką ponownie, o ile wcześniej nie trafi się jakiś lepszy walor po drodze.

WIG20 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 21-10-2023 8:32 pm

9

W komentarzach do poprzedniego wpisu ujawniłem swoje ruchy wykorzystujące panującą na rynku euforię, by częściowo poprofitować pozycje

Przestrzegałem także dobitnie przed zakupami, kiedy ceny zostały emocjonalnie wywindowane. Po obrotach jakie następowały przy wzrostach widać było, że gorączka zakupów była ogromna, co dla początkujących zawsze kończy się tragicznie.

Były to prezenty, by każdy mógł z tej wiedzy skorzystać w tak niepewnym okresie na giełdzie. Zerknijmy zatem na wykres, by ocenić czy to miało sens. 🙂

Jak widać po wykresie, wszystko perfekcyjnie się sprawdziło. Dziś podałem też na naszej grupie dla Absolwentów swój wyczekiwany walor i poziom, gdzie zamierzam skupować. Także profitowanie przy górce było po to, by zwolnić kapitał na kolejne łowy. Kto ma wędkę, wie co robić. Koło Faz Giełdowych jest na kolejnej pozycji, czyli inne narzędzia teraz idą w ruch.

Wskazówek na blogu było już w ostatnio aż nadto, także zachęcam do rozwijania swoich talentów giełdowych w domowym zaciszu i dalszej kontynuacji moich ruchów nie będzie. Pytacie też w mailach o nowe terminy na otrzymanie wędki na ten rok. Niestety, ale do końca roku mam już wszystkie weekendy rozplanowane i nie ma miejsca na szkolenia. Rozpoczyna się też powoli sezon smogowy, więc wdrażam odpowiednie protokoły. 😉 Pierwszy realny termin to dopiero początek lutego w Gdańsku/Gdyni.

Na dniach zrobię też pewien edukacyjny wpis, związany z mailem od czytelnika, który nabrał się patocelebrytom finansowym i wpłacił im ogromne pieniądze na robota, który miał zarabiać, gdy inwestor śpi. Wypowiem się jako autor wielu automatów inwestycyjnych i dwukrotny finalista maratonu programistyczno-algorytmicznego deadline24. Wcześniej już ten temat był poruszany np. tu: https://www.technikaichimoku.pl/2016/01/wig20trader-przeglad-systemu-do-handlu-automatycznego-ea-dedykowanego-na-rynek-kontraktow-terminowych/

czy tu: https://www.technikaichimoku.pl/2015/03/olejarz-prezentacja-kolejnego-automatu-inwestycyjnego-algotrading/

Kierunek giełdy – parę przemyśleń

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 22-08-2023 10:10 am

10

Dziś na naszą grupę mailingową dla osób posiadających obydwie wędki przesłałem rozpiskę swojego planu. Kto ma wędki, wie co robić. Koło Faz jest teraz w momencie, gdzie trzeba skrupulatnie przysiąść do Systemu Trójpolówki, który udostępniam do „Esencji spekulacji”.

Ten i poprzedni rok, to był u mnie czas nadrabiania zaległości podróżniczych jeszcze z czasów pandemii, także nie było za wiele czasu na blog, a publikowane przemyślenia, były podpisywane często jako „stan na moment pisania niniejszego wpisu”, czyli pozostawienie tematu do przemyśleń i własnego śledzenia tematu w ramach nabierania doświadczeń i samodoskonalenia, bo giełdy dynamicznie się zmieniają, a w czasie pływania po Karaibach ostatnią rzeczą, o której się myśli, to robienie aktualizacji na blogu. 🙂

W planach jest jeszcze dużo destynacji, także chyba najlepiej będzie podrzucić wskazówkę na szerszą perspektywę. Moja metodologia zawiera narzędzia do zagrań typowo spekulacyjnych (o większym ryzyku) jak również zagrań podpinających do nowego trendu, by korzystać z niego latami.

W szerszej perspektywie obstawiam wzrosty i stąd też w posiadanych pozycjach, zajętych już dawno temu w odpowiednim miejscu, jest cały czas lewarowana pozycja obstawiająca wzrosty na WIG20. Wcześniej nastąpiło po drodze oczywiście profitowanie zgodnie z wytycznymi, które pokazuję na szkoleniu podstawowym przy prowadzeniu pozycji.

Także tak wygląda w szerszej perspektywie mój ogląd na rynek i przeplatania korektami nie są mi straszne. 🙂

Dostaję też pytania co z II tomem powieści „Wiele do stracenia”. Otóż jest „gotowy”, ale wymaga ulepszeń. Mariusz, zaprzyjaźniony inwestor, a prywatnie fantastyczny człowiek, po przeczytaniu całości uznał, że ostatni rozdział powinien być mocniejszy, także zakończenie musi zostać nieco „poddane tuningowi”. 🙂

Mam to szczęście, że zabezpieczony zyskami z giełdy, nie muszę pisać książek dla pieniędzy. Daje mi to czas na tak długie poprawianie tekstu, jakie jest potrzebne, bez presji ze strony wydawnictwa, by spieniężyć tekst „na już”. 🙂 Także już niebawem kolejny ciąg przygód o inwestorze z Wall Street ujrzy światło dzienne, ale zanim to nastąpi, potrzeba nanieść co nieco zmian, by tekst był jak najlepszy. 🙂

WIG20 – majowe przekroczenie 2000

Posted by Marek | Posted in indeksy, Podróże | Posted on 31-05-2023 4:08 pm

13

Widzę, że działo się sporo podczas mojej nieobecności. WIG20, wziął rozpęd i przekroczył nawet poziom 2000. 🙂 Jak widać opłacało się mieć nastawienie odmienne od panującego wówczas pesymizmu.

Ja w miarę wypocząłem. Widoki też nie były najgorsze.

Tłumów też jakoś olbrzymich nie było.

Pomijając czające się wszędzie instagramerki. 😉

Jednak najbardziej podobała mi się dyskusja na naszej grupie mailingowej, gdzie widziałem jak sprawnie sobie radzą posiadacze wędek. Praktycznie nie było błędów, no może poza niewielkimi wskazówkami jak np. w wątku o USD/PLN, gdzie po minięciu dołka rozpoczęło się polowanie na longi. Sam nie grałem, wszakże wakacje to wakacje, ale trzymam kciuki za Wojtka, czy Bartka, który przełamał nieśmiałość i wrzucił na naszą grupę swój pierwszy setup pod ocenę, którym były właśnie longi na USD/PLN. 🙂 Póki korekta trwa na WIG20, będzie można na nich wycisnąć parę groszy prowadząc SL metodą MPC, bo w trakcie zwrotki trzeba będzie szybko brać nogi za pas. 🙂

Cieszę się widząc jak wędki nie obrastają kurzem i są sprawnie używane. Pochwaliłbym też Mariusza, ale on tego nie lubi, więc pochwalę Filipa za systematykę w wątku z zestawienia godnych uwagi walorów. 🙂

Akcyjne JSW i ATT nie wybiły górą ze swoich konsolidacji opisywanych w poprzednim wpisie i kierują się coraz niżej. I dobrze, kto ma wędkę, wie co robić. Jak dadzą sygnał, to ja na pewno się skuszę, bo ceny robią się coraz lepsze i dalej te walory pozostają u mnie na tapecie. Trzeba tylko cierpliwie czekać na wejście. 🙂

Na koniec jeszcze zerknijmy na obligacje skarbowe EDO, które wybrałem jako antyinflacyjny papier do przechowywania kapitału w związku z przechodzeniem na giełdową emeryturę.

Warto nadmienić, że gdy polecałem je wiele lat temu na blogu jako idealny papier do tego celu, wiele tzw. „głównych mediów” szydziło z tych papierów zniechęcając swoich odbiorców do ich zakupu (możemy jedynie się domyślać jaki był tego powód w kontekście socjalnym, psychologicznym, sondażowym).

U mnie na obligacjach EDO już prawie 20%. Nie jest źle, zważywszy, że na giełdzie by uzyskać 20% trzeba się trochę napocić, a tu jest to robione automatycznie. 😉 No i przy inflacji wg dzisiejszego odczytu wynoszącej 13% tragedii wielkiej nie ma.

Także środki się powiększają, więc można podróżować i niczym się nie przejmować. Chyba, że ktoś tak jak ja nie potrafi usiedzieć bezczynnie, to zawsze znajdzie sobie coś do roboty. Na ten rok mam jeszcze w planach kilka premier książkowych i miejmy nadzieję, że będzie wśród nich Andrew Freshet. 🙂

WIG20 – poziom z przecieków pokazał swoją siłę :)

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 16-11-2022 8:56 pm

38

W październiku, w ramach przecieków z naszej grupy dyskusyjnej dla osób po obydwu szkoleniach, ujawniłem określony w lipcu poziom na dołek, czyli punkt „miażdżenia inwestorów„, innymi słowy miejsce typowego przejścia papierów od aktywnych do cierpliwych (albo od tych co czerpiąc wiedzę z niezbyt obiektywnych źródeł uwierzyli, że w kraju jest tak źle jak im owe media to serwują, albo od tych co czerpiąc wiedzę od patocelebrytów finansowych zaczęli wierzyć w końce świata i wielkie resety, nieświadomi, że te same teorie spiskowe owi patocelebryci lansują od dekad, a o tym jak na przełomie sierpnia i września 2011 naganiali na zakupy fizycznego złota nikt już chyba nie pamięta – kto im się nabrał wówczas na wielki reset, to po dekadzie zamrożenia kapitału w fizycznym złocie i straty na inflacji bo ów kapitał mógł pracować, ma teraz porównywalną cenę na uncji lub jest dalej na minusie).

Natomiast kto analizował sytuację za pomocą matematyki czy logiki (wystarczy porównać obecne lata z tymi sprzed dekady i porównać ile aut z segmentu premium czy luksusowych zegarków obecnie schodzi, czy ilu było stać na budowę domu dekadę temu, a ile jest obecnie rozpoczętych budów, by zobaczyć jak wzrasta zamożność społeczeństwa), ten na pewno jest zadowolony. 🙂

Poziom z przecieku oznaczyłem na wykresie, by z perspektywy czasu można było ocenić czy ujawniony w październiku, publicznie na blogu, poziom dla WIG20 okazał się faktycznie solidną, betonową zaporą czy nie. 🙂

Jeden rzut okiem chyba rozwiewa wszelkie wątpliwości. 🙂

Jako ciekawostkę dodam, że dołek – jak też niedawno wysłał mi w mailu Wojtek – idealnie zbiegł się z pewnym wydarzeniem, które opisane zostało na kartach powieści „Wiele do stracenia” (str ~177 oraz 195). Freshet miał Zweisteina, a my na rodzimym rynku mieliśmy jego odpowiednika, który tak samo jak Zweistein – zwiastował koniec spadków. Kto nie ma książki pod ręką, może ją dorzucić do koszyka np. na Bonito gdy przy okazji będzie zamawiał bajki na prezent dla swoich dzieci/wnuków. 😉

WIG20 – aktualizacja wykresu (wszystko bez zmian)

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 12-10-2022 8:11 am

6

Czas na cotygodniową aktualizację wykresu. Wszystkie elementy Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu) w dalszym ciągu są za spadkami. Linie Tenkan-sen i Kijun-sen, które się uprzednio do siebie przybliżyły, ostatecznie nie przecięły się, a obecnie są daleko od siebie. Jednym słowem, wszystko bez zmian. Trend jest jasny, a trend is your friend.

Także nie ma mowy o szerokim ataku byków, natomiast kto ma wędkę wie co robić, bo w dalszym ciągu trwa sezon na wyłapywanie pojedynczych perełek, które wyśmienicie rosną pomimo słabości indeksu. Za jakiś czas jak znajdę chwilę, będzie przeciek. 😉

Tymczasem patrząc za okno, chyba ze smutkiem stwierdzam, że sezon smogowy można uznać za otwarty i to nie tylko na wsiach, ale także i dużych miastach. W Poznaniu dziś rano już 152% normy, a tęgie mrozy jeszcze przecież nie nastały. 🙁

WIG20 – spadki nastały zgodnie ze wskazaniami

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 03-10-2022 7:10 pm

11

Po raz kolejny Ichimoku pokazało swoją siłę. Tak jak nawet pogrubiłem w poprzednim wpisie, wszystkie elementy były za spadkami i WIG20 zgodnie ze wskazaniami osiągnął kolejne dołki. 🙂

Łapacze spadających noży na WIG’u 20 w ostatnich dniach dostali od rynku cenną lekcję jak ważna jest gra zgodna z trendem. Nie bez kozery ukuło się powiedzenie „trend is your friend”. 🙂

Co zatem dalej? Ano Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu i tylko na ten moment!) nie ma jeszcze żadnych sygnałów kupna. Warto jednak zwrócić uwagę, że linie Tenkan-sen (9-sesyjna) i Kijun-sen(26-sesyjna) zaczynają się do siebie zbliżać. Kto ma ode mnie wędkę, wie co to oznacza (od razu mówię też, że odcinam się przy tym od wszelkich internetowych wersji Ichimoku, bo tam, parafrazując piosenkę o Kulfonie, nierzadko są niezłe gruszki na wierzbie, czy śliwki na sośnie!).

12 lipca określiłem na naszej liście mailingowej potencjalny rejon zasięgu dla rozpędzonych spadków, także pewnie za jakiś czas zrobi się jakiś przeciek. 🙂 Kto ma wędkę wie co robić. Kolejne walory z oznakami zmiany trendu trafiły już do portfela. Kolejne są w lukach startowych, inne mają jeszcze przed sobą przestrzeń do lotu, także pilnujcie wędek, również i tych setupów, które są w materiałach za psychologią inwestowania i pilnujcie wytycznych, by odsiewiać ziarna od plew, bo tych drugich jest całkiem sporo. 🙂

WIG20 – aktualizacja wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 21-09-2022 10:06 am

58

Od czasu poprzedniego wpisu dotyczącego naszego flagowego indeksu niewiele się zmieniło. W dalszym ciągu (na moment pisania niniejszego wpisu i tylko na ten moment) wszystkie elementy Ichimoku są jeszcze niezmiennie za spadkami, ale średnia szybsza Tenkan-sen zaczyna przybliżać się do linii Kijun-sen, czyli średniej wolniejszej.

Co nie zmienia faktu, że na rynku co nieco perełek dało już solidne sygnały, bo jak to krąży od dekad w starym giełdowym dowcipie, wybór spółek na podstawie wskazań indeksu jest jak decydowanie o podaniu leku silnie gorączkującemu pacjentowi na podstawie średniej temperatury wszystkich pacjentów danego oddziału. Średnia wychodzi w normie, więc pacjent umiera w konwulsjach.

Kto ma wędkę, wie co robić. Wie jak odsiewać walory, które jeszcze mają gdzie spadać i wie co ma być spełnione. Kto nie ma wędki, we wpisie o banku Millenium pozostawiłem link do Investopedii, gdzie można doczytać co i gdzie musi być spełnione, by dokonać zakupu MIL na podstawie omówionej tam struktury.

Trwa na rynku nerwowa walka psychologiczna byków i niedźwiedzi, przez co szarpane ruchy są w każdą ze stron. Wędki w ruch i na posterunku, by podpiąć się pod tych, co walkę zwyciężą. 🙂

Co z rodzimą giełdą? Czy banki napędzą machinę? Parę spostrzeżeń i przecieków. :-)

Posted by Marek | Posted in akcje, indeksy | Posted on 13-09-2022 2:14 pm

32

Czwartego września zrobiłem wpis z dokładnym nakreśleniem dla posiadaczy wędki (by każdy kto jeszcze nie wybudził się z klasycznego powakacyjnego lenistwa, pilnie zasiadł do wykresów). Podałem dział, który należy użyć do łowów. Giełda ma to do siebie, że w zależności od fazy w jakiej się znajduje, trzeba używać innych narzędzi – to też niezwykle ważne jak cenna jest wiedza kiedy czego użyć, bo użycie tego samego w innej fazie rynku może dać srogo po łapach. 🙂

Od tamtego momentu padło co nieco sygnałów (w tym też na walorach akcyjnych), także w okolicy dołka można było z wędki korzystać. Pozycje już konkretnie podrosły, także teraz można bez stresu użyć kolejnego narzędzia dla innej fazy rynku – kto ma wędkę wie co robić. 🙂

Natomiast warto też coś podrzucić dla osób, które wędki nie mają. Co się teraz dzieje na rynku? Mamy za sobą okres paru dynamicznych sesji, gdzie zyski niejednego mogły zaskoczyć także teraz na giełdy wchodzi psychologia tłumu. Jak zawsze odsyłam do powieści „Wiele do stracenia„, by rozbić sobie na czynniki pierwsze jak reagował Andrew Freshet.

Omówmy to jednak pokrótce. Osoby które uprzednio zakupiły dzielą się na takie, które zagrały „na czuja” i te dla których było to częścią przemyślanej strategii. Pierwsza grupa widząc cofki będzie panikować, trząść się i przechodzić od euforii do przerażenia. Stąd może mocno bujać. Druga grupa z kolei dzieli się na osoby stawiające na zyski krótkoterminowe bądź długoterminowe. Krótkoterminowcy czekają na szybki zysk i uciekają – sprzedając walory generują ruch kontrujący zwany korektą. Ich sprzedaż może z kolei stanowić iskrę dla beczki prochu, którą są osoby grające „na czuja”.

Także jest teraz zabawa kto kogo mocniej przestraszy. Niemniej jednak dla każdego kogo nie interesują lokalne wahania, bardzo ciekawie wygląda sektor bankowy, który po sporych spadkach wykonał skok w ramach potencjalnego odbicia, a teraz gdzieniegdzie na poszczególnych walorach są cofki. Sygnały na niejednym banku już były, sam też posiadam reprezentantów z owego sektora, ale przyjmując, że ktoś chciałby ocenić zakupy np. za rok bo mu się nie spieszy, to jest w czym wybierać.

Pierwszy z brzegu przykład to Millenium.

Nawet jak ktoś niekoniecznie lubi Ichimoku, które jest prowzrostowe, to może zerknąć do Investopedii (konkretnie tu w ten dział) i doczytać czy nie ma też tam czegoś z klasyki. 🙂

U mnie Millenium w portfelu, najwyżej stracę i tyle. 🙂

WIG20 – rzut okiem na ubiegłotygodniowe wskazówki

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 04-09-2022 3:11 pm

26

W giełdowym fachu wiedzieć, kiedy należy trzymać się od rynku z daleka jest tak samo ważne jak to, by wiedzieć co i kiedy kupić. Przekonał się też o tym dobitnie Andrew Freshet. Kto czytał powieść „Wiele do stracenia„, wie o czym mowa. 🙂 . Dlatego też w poprzednią niedzielę, robiąc pierwszy giełdowy wpis po wakacyjnej przerwie, padła konkretna wskazówka, że na horyzoncie nie widać jakichkolwiek sygnałów kupna. Zerknijmy zatem na wykres, by ocenić ubiegłotygodniowy wpis.

Jak widać od poniedziałku do czwartku dominowały spadki i dopiero w piątek indeks poczuł co nieco wiatru w żaglach. 🙂

Często na giełdzie może pojawiać się chęć kupowania „na już”, bo „przecież taniej nie będzie”, a rynek potem srogo karze taką pychę. Najważniejsza w giełdowych rzemiośle jest bowiem pokora. Nie wolno robić nerwowych ruchów, bo poza przysłowiowym szczęściem początkującego to droga do zerowania portfela. Nie po to przecież odkłada się środki, by potem wypstrykać je do zera. Także mam nadzieję, że ubiegłotygodniowa wskazówka uchroniła niejeden portfel przed przedwczesnym zakupem. 🙂

Kto ma wędkę, teraz wie co robić, by odrzucać to, co jeszcze ma gdzie spadać i nie spełniło warunków od tego, co może dać na czekoladę. Kto jeszcze z posiadaczy wędki nie wybudził się jeszcze z wakacyjnego letargu, to przypomnę, że teraz czas na wykorzystanie narzędzi, które są w materiałach omówione w dziale zaraz po psychologii inwestowania (to ten dział o wesołej nazwie). Na ListęES (listę mailingową po szkoleniu „Esencja spekulacji”) trafiła też w czwartek rozpiska z przypomnieniem ważnych elementów z tego działu. Kto przegapił, niech zerknie. 🙂

Nasdaq – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 29-08-2022 3:59 pm

13

W poprzednim wpisie obiecałem, że jak znajdę chwilę to ujawnię jeden z posiadanych walorów, który też wyłapał Mariusz i ujawniał krok po kroku prowadzenie pozycji na naszej grupie mailingowej.

Walorem tym był NASDAQ. 🙂

Dał on sygnał w czerwcu i później systematycznie piął się do góry z niewielkimi korektami po drodze.

Po tych paru miesiącach, papiery na Nasdaq przyniosły parę groszy na czekoladę i poszły do góry ponad dwa razy lepiej niż mój inny przedwakacyjny zakup.

Co teraz z nimi będzie? Mariusz już zrealizował zysk (zadziałał profitujacy SL), kiedy indeks był na dużo wyższym poziomie. Ja postanowiłem nie przestawiać aż tak wysoko SL i potrzymać jeszcze, najwyżej zysk będzie na mniejszą liczbę czekolad i tyle. 🙂 Nie przejmuję się tym. Nie interesuje mnie wchodzenie na każdym dołku i wychodzenie na każdej górce. 🙂 Mam czas.

Kto ciekaw jak wyglądał ostatni miesiąc naszej dyskusji o Nasdaq, może zerknąć poniżej (kliknij w screen, by powiększyć). Oczywiście bez wglądu w szczegóły metodologii. 🙂

WIG20 – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 28-08-2022 5:39 pm

11

Wakacje wakacjami, ale rynki finansowe wakacji sobie nie robią. W ostatnich tygodniach było co nieco sygnałów, choć nasz rodzimy rynek jeszcze próbuje wystraszyć i wyrzucić za burtę nowo przybyłych inwestorów z okresu covidowego, by dać im cenne lekcje pokory, że giełdy nie tylko rosną, ale i spadają.

Ichimoku trafnie już od kwietnia sugerowało panujący na WIG20 sentyment, opowiadając się za spadkami. Póki co zarówno szybsza Tenkan-sen jak i wolniejsza Kijun-sen są daleko od ceny, a wszystkie elementy Ichimoku (na moment pisania niniejszego wpisu) nie potwierdzają jeszcze zmiany trendu na wzrostowy.

Zatem ostatnie miesiące to był dla indeksu marazm, ale był to zarazem dobry czas, by każdy kto na początku wakacji otrzymał wędkę mógł doszlifować wiedzę na LiścieES (grupie mailingowej) i być gotowym na wyławianie pereł. Przeglądałem co tam się działo na grupie i Daniel z Piotrem aktywnie podeszli do tematu. Błędów była co niemiara, ale Kasia systematycznie je sygnalizowała, co też jest głównym celem grupy po szkoleniu podstawowym, by nabrać praktyki w samodzielnym władaniu wędką i w porę dokonać korekcji błędów.

Kto z tego skorzystał, będzie teraz miał doskonałe łowisko, bo ceny są niższe niż na początku roku, ale trochę walorów da jeszcze niższe. Grunt to wiedzieć jak i gdzie łowić. Kto ma wędkę, wie co robić.

Na głównej Liście Absolwentów z kolei rynki pomimo wakacji też pięknie zostały rozpracowane. Na jednym z walorów wrzuconych przez Mariusza, jak starczy mi czasu to może ujawnię ów walor w kolejnym wpisie, sam też zagrałem i nawet nieźle sobie ów walor radził. Na koniec jeszcze dodam, że jak ktoś robił przerwę od gry, to niech na spokojnie do gry powraca, bez pośpiechu. Sam jeszcze w wakacyjnej senności trochę przysnąłem podczas sobotniej selekcji walorów do gry i tutaj ukłony dla Darka za to, że postawił mnie do pionu. Przeoczyłem co nieco w obliczeniach i słusznie dostałem „bury” na naszej mailingowej grupie dyskusyjnej dla Absolwentów, bo waloru w poniedziałek zagrać nie można (zabrakło minimalnie do spełnienia wszystkich kryteriów). Dzięki Darku za czujność!

Na swoje usprawiedliwienie może mam tylko tyle, że świętowałem trafienie kolejnej mojej mojej książki (to już trzecia publikacja, która uzyskała taki status) na listę bestselletów i głowę miałem zajętą organizowaniem spraw wydawniczych, bo niejeden dodruk się szykuje, gdyż w sklepach pustki. 😉

Zaczynając od zera, bez jakichkolwiek „pleców” w branży, człowiek ze wsi trafił pod strzechy i choć wielu nieustannie powtarzało, że nie da się zarabiać na pisaniu, na co też sam się jakoś specjalnie nie nastawiałem, bo głównie zależało mi stworzeniu jak najlepszych bajek z nutką przemyconych treści edukacyjnych, by mieć nietuzinkowy prezent dla dzieci, wnuków, prawnuków itd. Jak się jednak okazało, gdy robi się coś z sercem i maksymalnie do tego przykłada, to można uzyskać status „bestsellera”, a przy okazji zdywersyfikować źródła dochodów na wcześniejszej emeryturze. 🙂

Były to oczywiście trudne też okresy, wstawanie o 3-4 rano, gdy dzieci jeszcze śpią i można w ciszy tworzyć, czy też zarywanie nocek, ale owoce pracy bardzo satysfakcjonują. I teraz już każdy rozumie dlaczego nie znoszę wszelakich nieudaczników aktywistów pewnej ideologii, którzy krzyczą, że trzeba zabierać tym co mają. 😉

WIG20 – przegląd wykresu i parę wniosków

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 04-07-2022 1:19 pm

23

Miniony tydzień dla naszego flagowego indeksu upłynął pod znakiem najpierw małej euforii, a potem strachu. Kto kupował przypadkowe walory na przysłowiowego „czuja” np. w kwietniu, sam widzi jak jest.

Na giełdzie bardzo ważne jest wiedzieć kiedy grać, a kiedy zrobić sobie przerwę. Zapewne stali Czytelnicy doskonale pamiętają, że na wiele tygodni zrobiłem sobie od niej odpoczynek. Po co się szarpać z rynkiem, kiedy na wykresach nie ma nic sensownego? Nie ma sensu. Do gry powróciłem niedawno, o czym też była mowa we wpisie z 19 czerwca.

Po prostu na połów wyrusza się, gdy łowisko jest atrakcyjne, a nie gdy zapełnione niezliczoną ilością przepełnionych łódek. Łowisko zapchane łódkami to okres na giełdzie, gdy każdy już nakupił i liczy, że będzie rosło, zapominając, że skoro prawie wszyscy już nakupili, to kto niby będzie kupować od nich po wyższych cenach, by windować kurs?

Kto jeszcze nie przeczytał książki o losach Andrew Fresheta, nowojorskiego bankiera, niech to nadrobi, by nie popełniać błędów, których można było uniknąć.

Na giełdzie trzeba postępować z głową. Trzeba wiedzieć kiedy odpuścić, a kiedy skupić się na perełkach, bo nawet na spadkowym rynku trafiają się perełki. Rynek rozchwiany, a np. ujawniony na blogu CPS się tym nie przejmuje. Dlatego tak ważna jest umiejętność odsiewania ziaren od plew.

Ważne jest też wiedzieć, które walory warto trzymać dłużej, a które muszą mieć precyzyjnie wyliczone miejsce na sprzedaż (TP – target point/take profit etc.) i pozbywamy się ich bez mrugnięcia okiem.

O tym wszystkim decydują niuanse wynikające z doświadczenia. Takie niuanse omówię niebawem w Katowicach, a tydzień później w Warszawie. Pokażę czynniki, które sprawiły, że CPS od razu wpadł mi w oko. Omówimy wieloetapową selekcję i wzór, którego używam do obliczania miejsca na zamknięcie całej pozycji (TP) dla walorów, które zaliczają się do grupy „wykorzystać wzrost i uciekać”.

Na giełdzie nie można być wszędzie, trzeba wiedzieć co wybrać i unikać tłumów.

Tak samo z wyjazdami. Lepiej się odpoczywa, gdy nie trzeba walczyć o każdy skrawek plaży, stać w długiej kolejce po lody czy do toalety. Dlatego w wakacyjne weekendy odpuszczam największe turystyczne atrakcje, by też nie robić dodatkowego tłoku tym, którzy nie mogą sobie pozwolić na wolne w środku tygodnia. Plusem tej sytuacji jest to, że mam dwa weekendy w lipcu na podzielenie się swoją wędką. 😀

Kto ciekaw jak wyłapywać takie walory jak CPS, gdzie ustawiać SL, jak je klasyfikować (mieć wiedzę, czy to zagranie na dłuży czas czy na szybkie zabranie zysku), wie gdzie mnie znaleźć. 🙂 To będą zapewne ostatnie tegoroczne okazje.

Wiem, że wiele osób ma do mnie żal, że nie przyjeżdżam do Poznania, Gdańska czy Lublina. Nie raz w mailu mi się oberwało, że nie mam rozpiski na pół roku do przodu. Rozumiem i przepraszam za to, że to się nie zmieni. Szkolenia powstają spontanicznie i jest to dla mnie ciekawe hobby, gdzie mogę spotkać fajnych ludzi o podobnych – giełdowych zainteresowaniach. Na pierwszym miejscu zawsze jest jednak czas dla rodziny, a robienie dłuższych terminów oznaczałoby, że np. przepadnie mi występ dziecka, który pojawi się niespodziewanie, a tego bym sobie nie darował. Czas to najcenniejsze aktywo. Jestem już za stary, by odkładać wszystko na później. Za niedługo dzieci wyrosną i już nie pojeżdżę z nimi na rolkach, nie pochlapiemy się na basenie, nie zrobimy wspólnie kolejnej bajki. Także przepraszam, jeśli nie spełniam kogoś oczekiwań, ale kolejne terminy są niestety mało prawdopodobne, bo nie dam rady – jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Szanuję każdego kto ma odmienne zdanie, ale swojego nie zmienię. 🙂

Pozdrawiam wszystkich fanów giełdowego rzemiosła i życzę owocnych łowów. 🙂

Verified by MonsterInsights