Krótka rozprawa o złocie + przegląd techniczny wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 17-10-2014 11:54 am

27

Złoto od tysięcy lat przyciąga swoim urokiem i nierzadko pełni rolę synonimu bogactwa. Nie bez powodu to właśnie Mansa Musa, czternasty król Imperium Mali, jest uznawany za najbogatszego człowieka wszech czasów. Podczas swojej wyprawy pielgrzymkowej do Mekki w 1324 roku, której trasa wiodła przez Kair, wydawał tak duże ilości złota, że jego cena w Egipcie wpadła w deflację na ponad dekadę.

Użytku ze złota jest co nie miara. Któż nie lubi obdarowywać swojej ukochanej złotą biżuterią? Bardziej wymagający gospodarze, mogą raczyć swoich gości wybornymi ciasteczkami podawanymi na złotej zastawie. Po co żurek jeść w wydrążonym chlebie, skoro można go spożywać ze złotego talerza? 😛

złotaZastawa

Choć ja mimo wszystko wolę w „naczyniu” z chleba. Jest bardziej klimatyczne 😉 Osoby, które nie lubią eksponować swojego cennego kruszcu, a tym bardziej używać go jako zastawy, mogą zakopać go w ogródku lub zamknąć dla bezpieczeństwa na cztery spusty w renomowanym sejfie. Tylko nie ma na świecie takiego sejfu, którego nie dałoby się otworzyć. Każdy szyfr da się złamać (o czym przekonali się Niemcy licząc na niezawodność Enigmy, którą złamali Polacy z Marianem Rejewskim na czele), każdy zamek da się otworzyć i każdy sejf jest do rozprucia.

sejf

Oczywiście są skarbce, których zdobycie jest utrudnione, ale i te da się „wyczyścić”, trzeba tylko użyć odpowiednich metod. Tak było w latach trzydziestych XX wieku w Hiszpanii. Kraj ten posiadał, w owym czasie, jedne z największych rezerw złota na świecie, które bez wątpienia były łakomym kąskiem.

Jak zagarnięto te zasoby? Można rzec, że bardzo prosto, gdyż bazowano na „ciemnej masie”. Pierwszą fazą był przerzut agentów, który zajęli się robotą na miejscu, a trzeba przyznać, że hasła: „każdemu po równo”, bardzo łatwo wpadają na podatny grunt. Choć w tych hasłach było drobne niedomówienie, gdyż na końcu zabrakło odpowiedniego wyrazu, ale nie ma się co dziwić, gdyż hasło: „każdemu po równo … biedy”, nie brzmi już tak chwytliwie.

Inna sprawa, że założenia by każdy miał po równo są same w sobie nieracjonalne, gdyż jeden tynkarz może solidnie zrobić ścianę w jeden dzień, a inny może zrobić fuszerkę, więc wypłata zawsze powinna być adekwatna do jakości. Bardziej solidni i pracowici, w normalnym ustroju zawsze będą mieć więcej. W innych systemach takich jak np. w Korei Północnej, wszystko działa trochę inaczej i np. otyłość grozi jedynie garstce osób 😉

Wracając jednak do hiszpańskiego złota, to po „wyrobieniu gruntu”, odpowiednie grupy doszły do władzy i po zaognieniu sytuacji doszło do wybuchu powstania. Akurat był to idealny czas na testowanie sowieckiego sprzętu i sowieckiej myśli wojskowej. Setki tysięcy ludzi straciło życie, ale sprzęt był dobrze przetestowany, a oficerowie ZSRR zdobyli cenne doświadczenie bojowe.

Jednym słowem z Hiszpanii zrobiono sobie poligon, a do tego zamiast zapłacić za nieocenioną możliwość testowania swojego sprzętu, zażądano za to horrendalnych sum płatnych w szczerym złocie. Między innymi w tym celu miejscowych „czerwonych” osadzono blisko władzy, bo kto przy zdrowych zmysłach zgodziłby się na ograbienie swoich zasobów złota z banku centralnego? Całość była dokładnie zaplanowana przez radzieckie służby. Dnia 26 października 1936 roku, załadowano na statek bagatela 510 ton złota i wysłano do ZSRR. Wszystko działo się pod pilnym nadzorem Aleksandra Orłowa, rezydującego w Hiszpanii funkcjonariusza NKWD.

Orłow za wykonanie takiego zadania, w każdym normalnym systemie mógłby liczyć na status bohatera narodowego, gdyż zasilił skarb państwa olbrzymimi środkami. Natomiast ku jego nieszczęściu służył siłom, które lubowały w rozlewie krwi choćby dla przykładu, a ludzi ambitnych, inteligentnych i kreatywnych profilaktycznie likwidowały. Taki też los miał go spotkać, jednak przejrzał w porę zamiary swoich mocodawców i czym prędzej czmychnął do USA, zabierając ze sobą sporą dokumentację. Po latach spisał swoje wspomnienia, przedstawiając prawdziwe oblicze reżimu sowieckiego, w książce „The Secret History of Stalin’s Crimes”.

Tak na marginesie w szeregach komunistów walczył w Hiszpanii jako ochotnik George Orwell. Gdy zobaczył jak to wszystko wygląda na żywo, jego entuzjazm do pustych haseł w mgnieniu oka wyparował, a jego doświadczenie życiowe pozwoliło na opisanie tych obłudnych mechanizmów w „Folwarku zwierzęcym”, do którego lektury bardzo zachęcam.

Wracając jednak do tematu złota, hiszpańskie 510 ton, nawet w dzisiejszych czasach stanowi kolosalną ilość. Jest to więcej niż posiada obecnie w swoich skarbcach Europejski Bank Centralny. Dla porównania, Polska w swoich rezerwach posiada obecnie niecałe 103 tony. Oczywiście patrząc na wszystko z szerszej historycznej perspektywy, można rzec, że los wymierzył sprawiedliwość, gdyż niegdyś to Hiszpanie rabowali złoto, kiedy podbijali Imperium Inków 😉

Na koniec rzućmy jeszcze okiem na wykres notowań złota, gdyż mamy już za sobą trzy udane próby uklepywania dna, no a przecież do trzech razy sztuka 😉

Złoto - interwał tygodniowy

Mówię tutaj oczywiście o złocie w kontekście spekulacji, czyli kupowania po dobrej cenie i odsprzedaży z zyskiem, by środki mogły aktywnie pracować z uwzględnieniem procentu składanego, a nie w kontekście zamrażania kapitału w fizycznym kruszcu, gdyż jak już wcześniej wspomniałem, każdy sejf da się otworzyć 😉

Temat do przemyśleń i pamiętajcie o stop loss’ach, gdyż zawsze może być niżej 😉

 

 

Wesołych Świąt i solidnego odpoczynku by później z impetem wyłapywać inwestycyjne perełki :-)

Posted by Marek | Posted in ciekawostki, Surowce | Posted on 17-04-2014 12:32 pm

6

Chciałbym życzyć wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom by zbliżające się Święta Wielkanocne były spokojne, pogodne, radosne i przede wszystkim miło spędzone w rodzinnym gronie z dala od wykresów giełdowych.

Wszakże giełda nie zając, nie ucieknie a czas ucieka nieubłaganie i warto go spędzać jak najwięcej z najbliższymi, bo potem może się okazać, że jest już zbyt późno i choćby nie wiem co się robiło, straconego czasu się już nie cofnie.

Na wykresy niech przyjdzie czas po solidnym odpoczynku i niech trafiają się wyjątkowo udane zagrania, na przykład takie jak na kawie, które można było wyłapać dzięki poprawnie zastosowanej Technice Ichimoku (nie mylić z pseudoichi), czego wszystkim życzę 🙂

kawa

Impet tego ruchu wywołał niezłe poruszenie na Liście Absolwentów, zwłaszcza, że jest to rynek lewarowany, a Ci którzy zagrali mieli powody do radości.

kawa_lista

Skala ruchu była kolosalna i wyniosła ponad 70%, co dla rynku lewarowanego daje niesamowite okazje do zarobku, choć źle użyty lewar jest bronią obosieczną i potrafi wyczyścić szybko rachunek brokerski (np. dźwignia x 100, powoduje stukrotnie wyższe straty w przypadku złego obstawienia kierunku, jak i stukrotnie wyższy zysk w przypadku jego trafnego wytypowania).

Dla porównania w tym okresie zmienność na popularnym Edku, czyli parze EUR/USD nie przekroczyła 5%, ale właśnie dzięki dużemu lewarowaniu wyniki mogą być większe. Niemniej jednak ja tej pary nie dotykam, bo zdecydowanie interesują mnie walory, gdzie zmienność jest dużo większa. Działa tutaj prosta matematyka, ten sam lewar użyty na dużym ruchu, w przypadku obstawienia dobrego kierunku, daje sporo więcej 🙂

PS
Na koniec dorzucam kolejną wskazówkę konkursową. Tym razem będzie ona w formie bezpośredniego nakierowania na literę.
W opowiadaniu pojawia się postać Julka, który zarabiał handlując dewizami. Studiował on także dzieła pewnego wybitnego teologa, który zwie się: _ _ _ _ _ _   _   _ _ _ _ _ _ , a literką konkursową będzie najczęściej powtarzająca się samogłoska w powyższym etapowym haśle 🙂

 

Co nieco o fizycznym złocie, filmie, pochwałach i podziękowania w tle :-)

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 16-02-2014 4:53 pm

20

Kwestia fizycznego złota przewijała się już na blogu w ubiegłych latach, ale ze względu na sporo zapytań mailowych, jak i parę ciekawych rozmów jakie miałem okazję przeprowadzić, dorzucę jeszcze swoje trzy grosze w tym temacie.

Mianowicie im bardziej cena jednej uncji złota przybliża się do wartości trzycyfrowej liczonej w dolarach, tym bardziej jest to atrakcyjna cena dla kogoś, kto chciałby zamrozić swoje środki w kruszcu. Zaznaczam jednocześnie, że zamrażanie środków ma niewiele wspólnego z ich inwestowaniem. Mając kapitał możemy żonglować nim pomiędzy nadarzającymi się okazjami, dzięki czemu wykorzystujemy procent składany (zyski powiększają kapitał przez co taka sama procentowa stopa zwrotu daje za każdym razem wyższy zastrzyk gotówki od poprzedniego).

Wczoraj razem z Adeptami rozmawialiśmy co nieco o złocie. Nawet padły trafne spostrzeżenia dotyczące nagonki reklamowej (wszędzie plakaty i banery) dotyczącej fizycznego kruszcu, jaka miała miejsce parę lat temu. Pamiętam również jak naraziłem się zwolennikom kupowania złotych sztabek i monet, kiedy piątego października 2012 roku napisałem na blogu wpis oznajmujący, że jest czas na profit, dodając przy tym, że fizyczne złoto to nie jest najlepszy pomysł jako rzecz do inwestycji. Lepiej jest pomnażać środki aniżeli je zamrażać.

Teraz z perspektywy czasu można wszystko na spokojnie ocenić patrząc na wykres. Jednak pisząc takie rzeczy kiedy złoto dobijało do poziomu 1800$/oz, wystawiłem się na niezłe ataki. Rzekłbym, że otwarła się istna puszka Pandory 😉

Złoto

Pechowo tak się złożyło, że napisała do mnie ponad dwa miesiące temu osoba, która zamroziła w fizycznym kruszcu spore środki dokonując zakupu po bardzo niekorzystnych cenach. W takich sytuacjach nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Na pewno prawnuki docenią taki prezent, gdyż po każdej bessie przychodzi kiedyś hossa, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 🙂

Przy okazji chciałbym też polecić film Jack Strong, który opowiada o losach pewnego oficera, który posiadał niezwykle bystry umysł analityczny i potrafił dostrzegać to, czego inni nie potrafili dostrzec. Widząc realną szansę zagłady nuklearnej Polski, postanowił działać, za co poniósł bardzo wysoką cenę na wszelkich płaszczyznach. Zginęli jego synowie, a propaganda PRL skutecznie zszargała jego dobre imię, tak samo jak dekady wcześniej zrobiono to z bohaterami Armii Krajowej.

Chciałbym również nadrobić zaległości w pochwałach. Start drugiej Listy dla osób początkujących zaabsorbował na początku tak dużo energii, gdyż trzeba było przeprowadzić gruntowną akcję powtórkową przez pierwsze tygodnie, że nie miałem za bardzo sił na siadanie do komputera. Z tego powodu umknęła obiecana pochwała za styczeń, na którą słusznie zapracował Marcin wyłapując piękny ruch, który w chwili obecnej został już zmonetyzowany profitującym stop lossem. Złapany ruch był zacny, ostatecznie wyszło ponad 600 pipsów (przy precyzji czterech miejsc po przecinku). Licząc niepoprawnie pipsy, tak jak niektórzy uwzględniający przy precyzji pięciu miejsc po przecinku, również ułamki pipsa, to wynik według tej błędnej, a niestety rosnącej w popularność metodyki wynosi 6000 pipsów. Gratulacje Marcin!

Na koniec chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom szkolenia, którzy przyjechali z różnych stron Polski m.in. z Gdańska, z Koszalina za udział. Teraz macie wędki, więc łowienie ryb nie stanowi już dla Was problemu, zatem działajcie!

Ja tymczasem zmykam na bal. Życzę miłego wypoczynku w ten niedzielny wieczór 🙂

 

Podsumowanie Jolki i przecieki z Listy Absolwentów ;-)

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 16-12-2013 10:01 am

4

Po ostatniej Jolce  dostałem wiele miłych wiadomości, za co bardzo dziękuję 🙂 Cieszy mnie, że konkurs się podobał, a co więcej, że w wielu przypadkach zintegrował całe rodziny do wspólnej zabawy, która gdzieś tam w wyniku rutyny zawsze schodziła na drugi plan. Każdy kto wziął udział, może czuć się wygranym, gdyż dobra zabawa jest najważniejsza. Co prawda nagroda była tylko jedna, zwycięzca otrzymał niniejszy kalendarz giełdowy z bykiem, ale ważny jest sam fakt podjęcia wyzwania 🙂

BykGiełdowy

Read the rest of this entry »

Platyna – przegląd rozwoju sytuacji (opcja na pierwszy profit)

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 06-11-2013 11:20 am

14

Przed przerwą w blogowaniu, w końcowych zdaniach ostatniego październikowego wpisu dodałem małą sugestię, że wrzucone uprzednio wpisy nie były dodane przypadkowo: „Obserwujcie wykresy, jakie wrzuciłem jakiś czas temu. Były tam ciekawe kąski w ujęciu klasycznej analizy technicznej. Może być tam parę groszy„.

Spora liczba Czytelników zorientowała się w temacie, a dodatkowo pod wpisem dotyczącym platyny Tadeusz trafnie wskazał w komentarzu wystąpienie sygnału kupna wynikający z klasycznej analizy technicznej, opartej na kreśleniu struktur. Można było się tam doszukać struktury przypominającej flagę, zatem oczekiwany ruch powinien być konkretny i taki właśnie był.

Platyna - interwał dziennyOsobom, które zagrały zalecam zamknąć połowę pozycji i zrealizować zysk na przyjemności. Dla pozostałej części pozycji sugeruję prowadzić profitującego stop lossa, który będzie pilnował wypracowanego zysku i wyciskać z rynku ile tylko się da 😉 Ja nie grałem, ale cieszę się, że spore grono Czytelników zauważyło wskazówkę 🙂

Platyna – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 04-10-2013 12:38 pm

13

Platyna - interwał dzienny

Za inspiracją jednego z Czytelników rzucimy okiem na wykres platyny w kontekście geometrii euklidesowej. Widać na nim jak poruszamy się w ograniczonym zakresie kanału spadkowego, czyli kto grał wcześniej shorty może kontrolować zysk profitującym stopem. Jednak kto nie grał wcześnie musi skierować obecnie ten walor jedynie do obserwacji, gdyż grając dziś shorty nie zarobi się już na spadkach, które miały miejsce w przeszłości 🙂

PS
Pamiętacie mój ponad roczny projekt autorskich oscylatorów na kontrakty terminowe, gdzie od początku do końca były podawane publicznie i całkowicie za darmo sygnały z ich wskazań? Każdy z tych oscylatorów na danych historycznych miał 100% skuteczności. Jednak to co było na historii ma najmniejsze znaczenie, dlatego publicznie sprawdzaliśmy je na żywym rynku. Ich wyniki pokazały, że koncepcja była dobra (ani jednej straty na kontraktach). Przy okazji zdradzę, że za pewien czas zrobię cykl publicznych testów jednego dosyć oryginalnego systemu, powiedzmy „półatomatycznego” (na pewno będzie to zaskoczenie). Przez kilka dni będę wrzucał jego wskazania. Zabawa powinna być niezła, a końcowe wnioski dosyć ciekawe 😉

Miedź – przegląd techniczny

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 17-09-2013 5:21 pm

21

Miedź - interwał dzienny

Miedź – interwał dzienny

W pryzmacie klasycznej AT ciekawie kreśli się obecnie sytuacja na miedzi. W przypadku wybicia w gorę może być parę groszy do ugrania. Obecnie walor warto pilnie obserwować, czekając cierpliwie na rozwój wydarzeń. Każde wyjście przed szereg może się zakończyć klapsem od rynku 😉

Piękne wzrosty na srebrze: pochwała dla Leszka za wyłapanie tego ruchu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 29-08-2013 12:32 pm

11

Podczas mojego urlopu, na Liście Absolwentów moi Uczniowie aktywnie pracowali o czym świadczy 438 postów umieszczonych do tej pory na Liście w sierpniu. Ładna robota. Dlatego, oprócz wcześniejszego wyróżnienia za wyłapanie ruchu na Hawe, będzie druga pochwała. Tym razem wędruje ona do Leszka za zakupy na srebrze w perfekcyjnym miejscu i wyłapanie w sierpniu konkretnego ruchu wzrostowego. Gratulacje Leszku!

Zagranie na srebrze wyłapane przez Leszka

Co prawda longi grał wtedy także Tomek, jednak on kupił oprócz srebra także złoto rozdzielając kapitał na dwie pozycje. Wygrało srebro, gdyż tam można było ustawić ciaśniejszy stop loss.

Dzisiejszy laureat w pełni zasłużył na pochwałę, gdyż intensywnie pracuje nad wdrażaniem wiedzy ze szkoleń, co widać po progresie jaki nastąpił.

Niedawno byłem „na inspekcji” jego stanowiska pracy i widać było, że stosuje się do zaleceń 🙂

Leszek jest także człowiekiem z pasją. Lubi góry i ma doświadczenie we wspinaczce po prawie pionowych skałach. Poniżej na zdjęciu jest ujęcie, gdzie relacjonuje mi trudy wspinaczki na odcinku, który miał okazję pokonać. Trasa bez wątpienia budzi respekt.

z Leszkiem dyskutujemy o trudach wspinaczki

Oprócz rozmów o górach poruszaliśmy wiele tematów, które ukazały niezwykle otwarty umysł mojego rozmówcy. Oprócz tego, że dojrzał istotnie w sprawach giełdowych i widzi jakie farmazony piszą ludzie na blogach, które kiedyś czytał, potrafi także dostrzegać szachrajstwa jakie wiszą w powietrzu.

Były to bardzo ciekawe rozmowy, istna uczta dla umysłu. Muszę przyznać, że bez wątpienia, dzięki Leszkowi i jego przemiłej żonie Marcie, która zawsze nam towarzyszyła, pobyt w Sudetach uważam za nadzwyczaj udany.

Marta

Czym byłby facet bez odpowiedniej drugiej połówki? Kochająca żona to skarb, który należy pielęgnować z całego serca, gdyż jest to skarb bezcenny (panowie pamiętajcie by takiego skarbu nie zakopywać!).

Marta i Leszek to niezwykle inteligentni, uśmiechnięci i cieszący się z życia ludzie z pasją. Widzą co się dzieje na świecie, widzą galopujący czas, mają bystre umysły i dostrzegli sposoby ogłupiania społeczeństwa, których większość jest nieświadoma. Dostałem od nich tyle cennych rad w kontekście zdrowego stylu życia i wychowywania dzieci, że aż żałuję, że nie miałem ze sobą zeszytu i długopisu. Mam się na kim wzorować.

Marto, Leszku dziękuję Wam serdecznie za wspólnie spędzony czas. Było rewelacyjnie!

Aż żałuję, że w grafiku miałem wolne jedynie niecałe pół miesiąca na pobyt w Sudetach. Tyle tu atrakcji, że i miesiąc nie byłby wystarczający.

Aktywne zwiedzanie i spotkania z radosnymi, inteligentnymi ludźmi są tym co lubię. Dlatego też dużo maili od obcych osób, pozostawiam bez odpowiedzi. Mając do wyboru wyjście na świeże powietrze, spotkanie z przyjaciółmi, zwiedzanie muzeum, jazdę na rowerze lub garbienie się przed laptopem i odpisywanie na maile, wybieram oczywistą opcję. Wolę robić to co lubię 🙂

Czas jest dla mnie bardzo cenny i nie zamierzam go marnować na stukanie w klawiaturę.

PS Narzędzie, które pozwoliło znaleźć zagranie na srebrze, poznają już w najbliższą niedzielę Adepci w Krakowie. 🙂

Po udanych transakcjach czas na przerwę od giełdy, inne wielkie wyzwania i relaks :-)

Posted by Marek | Posted in Podróże, Surowce | Posted on 27-06-2013 11:27 am

12

Lato w pełni przez co w trakcie najbliższych kilkunastu dni robię sobie całkowity odpoczynek od internetu (oczywiście z wyłączeniem czasu na sprawdzenie pogody, czy połączeń komunikacyjnych). Przez ten czas będzie wiele ciekawych rzeczy do zrobienia, w tym próba jednego wielkiego wydarzenia, wspieranie lokalnych biznesów na północy naszego pięknego kraju no i przede wszystkim relaks 😉

resting

Życzę Wszystkim solidnego wypoczynku! Giełda jest dla nas, a nie my dla niej.

PS
Z braku czasu nie udało mi się także dokończyć zapowiadanego artykułu dotyczącego złota fizycznego i ogólnej sytuacji na złocie, który miałem napisać po ogromnej liczbie maili z podziękowaniami jakie dostałem po kwietniowym mini krachu na złocie.

Dla przypomnienia, pozostawiam artykuł, gdzie ostrzegałem by nie dać się nabrać panującej manii na fizyczne złoto:

http://www.technikaichimoku.pl/2012/10/zloto-aktualizacja-wykresu-czas-na-profit/

Myślę, że dla inteligentnego Czytelnika nie ma potrzeby więcej się teraz na ten temat rozwodzić. Wystarczy zobaczyć datę powyższego wpisu, zobaczyć jaki wtedy był kurs złota i jaki kurs jest obecnie a wnioski przyjdą same 😉

PPS Na zaległe maile postaram się odpisać w przeciągu 42 dni

Złoto – aktualizacja wykresu – udana ewakuacja

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 17-02-2013 10:28 pm

4

Złoto - interwał dzienny

Złoto – interwał dzienny

Na początku tego wpisu chciałbym podziękować Marcelowi, który podczas mojej nieobecności po raz kolejny wykonał kawał dobrej, merytorycznej roboty (para USD/JPY). Dzięki serdeczne Marcel 🙂

Podczas swojego pobytu w Budapeszcie miałem okazję spędzić trochę czasu w pobliżu olbrzymich ilości złota, zatem czas by rzucić okiem na wykres tego kruszcu 😉

Ostatnia notka o nim była 24 stycznia br, gdzie pisałem, że realizuję zysk z całości pozycji (longi zakupione w drugim tygodniu stycznia). Jak widać na bieżącym wykresie, sprzedaż całości nastąpiła w bardzo dobrym miejscu. Później kurs był już tylko niżej i niżej.

Obecnie zbliżamy się do linii trendu spadkowego, lecz łapanie spadającego słonia, hipopotama, noża na złocie mnie nie interesuje. Pozostaję zatem na tym metalu tylko sporadycznym obserwatorem. Jak byki znów zbiorą swoje siły, to zacznę obserwować go częściej.

 

Złoto – zamknięcie pozycji i wyjazd na odpoczynek ;-)

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 24-01-2013 11:10 am

6

Złoto - interwał dzienny

Złoto – interwał dzienny

Wczoraj byki dostały zadyszki, zatem dziś trzeba było zabrać zysk z całości pozycji. Wszystko było zabezpieczone stop lossem, jednak jutro wyjeżdżam na południe Polski w celach aktywności sportowej, zatem zabieram cały zysk 😉 Wynik jest przyzwoity, zatem czas by wydać część ugranej kwoty na przyjemności 🙂

Moja przygoda ze złotem tymczasowo się kończy 😉

Złoto – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 20-01-2013 8:49 pm

1

FGOLD - interwał dzienny

FGOLD – interwał dzienny

Dziesięć dni temu podałem w komentarzach informację o jednej ze swoich pozycji. Była to pozycja L na złocie.Skoro już się wydało na czym zagrałem, teraz wypada dać znać o zmianach.

Po pierwsze standardowo czas na jakiś profit części pozycji by zmaterializować fragment zarobku 😉
Po drugie zalecam po proficie przestawić stopa (co najmniej na poziom wejścia) tak by na tej pozycji niemożliwa już była do osiągnięcia strata.
Zatem fragment zarobku wpada do kieszeni, pozycja zostaje zabezpieczona, przez co już na niej nie stracimy, a wszystko co rynek da jeszcze to premia 🙂

Złoto i srebro

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 21-10-2012 10:26 pm

2

Ostatnio był opisywany czas na profit na złocie i profit na srebrze. Z perspektywy czasu widać, że były to bardzo dobre miejsca 🙂 Resztę wypracowanego zysku pilnowały zlecenia stop loss, które zostały już aktywowane. Dodały zatem kolejną porcję zysku, niestety bez premii od rynku.

Moja przygoda z rynkiem tych metali została więc tymczasowo zakończona. Teraz odpowiednia suma z wypracowanego wyniku wędruje na fundusz podróżnika 😉

Złoto – aktualizacja wykresu – czas na profit

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 05-10-2012 2:39 pm

2

Złoto - interwał dzienny

Złoto – interwał dzienny

W ostatnim wpisie (link) poznaliśmy czas na przesunięcie SL by zabezpieczał wynik i pozwalał zyskom rosnąć. Tym razem na złocie dotarliśmy do rejonu, gdzie warto sprofitować część pozycji i wydać fragment zysku na przyjemności. Wynik jest bardzo dobry i powinien zadowolić nawet największych maruderów, więc trzeba zwalczyć chciwość i zmaterializować część pozycji. Zarobek jest już nasz 🙂

Dla pozostałej części pozycji należy przesunąć kolejny raz SL, tak by pełnił rolę stopa profitującego. Zarobek już jest (zasilam od razu fundusz podróżnika), kolejny pewny zysk jest już zabezpieczony profitującym SL, a co rynek da więcej to premia 🙂

Ps. W kontekście inwestowania w złoto mówimy o instrumentach pochodnych. Nabycie kruszczu jest zamrażaniem kapitału. Zakup fizycznego złota w celu zabezpieczenia kapitału ma sens, gdy nasze środki przekraczają wielokrotnie 100 000 €, które jest gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Oczywiście całości kapitału nie trzyma się nigdy w jednym banku, czyli przy 5 kontach bankowych, trzymając na każdym po 100 000€ (na chwilę obecną ok. 407 000 zł), sens zabezpieczania się w złocie jest jedynie dla portfeli gotówkowych powyżej 2 milionów złotych 🙂 Wtedy można jakąś część nadwyżki od tej kwoty zamrażać w kruszcu. Będzie to logiczne zabezpieczenie na wypadek armageddonu finansowego (straszono nim także w 2008, że niby nasze banki będą padały jak muchy, ale nic takiego nie miało miejsca, więc kolejne edycje także mogą być tylko psychozą strachu).

Może brzmi dziwnie, gdyż ostatnio wszędzie jesteśmy zasypywani ofertami złota fizycznego reklamującymi się jako „pewna inwestycja na ciężkie czasy”, ale nie inwestuje się w złoto kupując je w formie fizycznej. Jest to po prostu zamrażanie kapitału. Jeśli ktoś kupuje sztabki czy monety po to by odsprzedać je za niedługo z zyskiem, to wybrał złą drogę. Przy uncjowych sztabkach/monetach obecnie na starcie tracimy ok. 500zł (obecnie o tyle mniej od bieżących ceny sprzedaży dostaniemy w skupie w mennicy).

Dlatego do inwestowania/spekulacji mamy odpowiednie instrumenty.
Jak złoto rośnie, to bierzemy L i zarabiamy na wzrośnie. Jak obliczamy, że już czas na ruch w dół, to bierzemy S i zarabiamy na spadkach. Kapitał wtedy cały czas pracuje, zarabiamy na wzroście i zarabiamy na spadkach bez wychodzenia z domu wykonując kilka kliknięć 🙂 Na sztabkach można zarabiać tylko jak cena rośnie, a cena skupu i tak nam obniża wynik. Do tego by spieniężyć kruszec pozostaje nam latanie do mennicy/punktu skupu, a nie lepiej po prostu kliknąć kilka razy nie ruszając się z domu?

Jedynym wyjątkiem zakupu fizycznego złota przy mniejszym kapitale jest zdywersyfikowanie odległego celu np. zabezpieczenie studiów dzieciom, które obecnie są małe lub ich jeszcze nie ma. Wtedy by uchronić kapitał przed przypadkowym wydaniem (niestety bardzo spory odsetek młodych osób ma problem z zachowaniem dyscypliny fiskalnej) można go zamrozić w paru uncjach złota. Jego horyzont będzie 20 – letni a przez tak długi czas złoto jako jedno z niewielu aktywów daje sporą szansę, że zachowa swoją wartość nabywczą. Jeśli natomiast ktoś nie ma problemów z dyscypliną fiskalną, to niech nie zamraża kapitału tylko go pomnaża.

Verified by MonsterInsights