Kto w najbliższej przyszłości straci pracę i jak to się odbije na spółkach giełdowych?

Posted by Marek | Posted in Edukacja finansowa | Posted on 21-03-2024 9:49 am

5

„AI” odmieniana jest ostatnio na wszystkie sposoby, a rozmaici badacze próbują szacować, gdzie się ona najbardziej przyda. Dla właścicieli firm jest to szansa na oszczędności, dla pracowników już nie do końca, bo ile ci najlepsi pewnie zostaną, by nadzorować automatyczne procesy i w razie czego dokonywać poprawek, to reszta raczej będzie musiała się przebranżowić.

Najbardziej narażona jest branża IT, głównie też z tego powodu, że zarobki są kolosalne i często nieadekwatne do umiejętności. Jak rozmawiałem ze znajomymi ze studiów (kończyłem informatykę), to ich pracodawcy musieli jakiś czas temu uważać na „spadochroniarzy” ze słynnej spółki giełdowej, która wypuściła swego czas tak bardzo najeżoną błędami grę, że Sony usunęło niedługo po premierze ich produkt ze swojego cyfrowego sklepu PlayStation. 😉 O co chodzi z tymi „spadochroniarzami”? W branży nazywa się ich bez owijania w bawełnę, ale ja nie lubię brzydkich słów, więc napiszę to w ten sposób:
[etap 1] Dany pracownik się nie sprawdził, był mało wydajny, pisał kod z błędami, więc sam czuje, że długo miejsca nie zagrzeje, więc ucieka jak „okręt zaczyna tonąć”, by nie nabrudzić sobie w CV.
[etap 2] Po tym jak odszedł, przedstawia CV z wieloletnim doświadczeniem nowemu pracodawcy, ale już nie pracuje jako „junior” a „mid developer”, bo przecież jest doświadczony i chce więcej zarabiać
[etap 3] Zanim firma się zorientuje, że pracownik jest ciężarem, zdąży nabałaganić i zmienić robotę.
[etap 4] Pokazuje bardzo bogate doświadczenie i teraz chce zarabiać jak „senior developer”, a że ludzie z doświadczeniem są potrzebni, to nowa firma od razu go zatrudnia, a potem… dziwi się, czemu projekty tak wolno posuwają się do przodu.

Przed takimi wyzwaniami stają teraz działy rekrutacji firm, które są bezradne, bo na rozmowie rekrutacyjnej nie sprawdzą jak sobie człowiek poradzi ze złożonym projektem, na który potrzeba roku pracy wieloosobowego zespołu, więc jak już coś dają, to prosty kod do ułożenia, ale i to nie zawsze. 😉

Zapewne każda branża zmaga się z tego typu problemami, więc tutaj automatyzacja pomoże w jakimś stopniu to rozwiązać. Na drugim miejscu są finanse, gdzie również pensje nie są małe, także docelowo banki, redukując zatrudnienie, jeszcze bardziej powiększą swoje zyski.

Z puntu widzenia akcjonariuszy, w najbliższej dekadzie zmiany te powinny zwiększyć w teorii poziom dywidend, ale gospodarka to organizm złożony, którego nawet najlepsi ekonomiści nie są w stanie okiełznać. Bo jeśli ludzie stracą pracę, to czy będą w stanie spłacać kredyty, często za wielomilionowe domy/mieszkania? I czy przeskok z tak dobrej pensji, nie będzie przy przebranżowieniu zbyt bolesny, że nabawią się zaburzeń psychicznych? Prace, gdzie są wakaty, są o wiele mniej płatne niż stanowiska w IT, wiec spadek poziomy życia stanie się faktem… Czas pokaże, co z tego wyniknie.

Komentarze 5 komentarzy

W mojej branży (inżynieria) AI jeszcze długo nie zagrzeje miejsca. Na wszelkie pytania odnośnie szybkiego doboru czy to grubości izolacji czy rodzaju zawory i prowadzenia procesu produkcyjnego dostajemy zawsze ogólne pojęcia z książek plus poradę, żeby zapytać specjalisty 😉

Prawdopodobnie wszystkie prace wymagające kreatywnego myślenia przez jakiś czas pozostaną niezagrożone, natomiast prace wymagające „odtwórczej pracy”, czyli powielania tego co już ktoś wymyślił, raczej będą w odwrocie.

To gdzie Marku teraz będzie najlepiej pracować?
P.S. masz jeszcze otwarte shorty na wig20?

Gdzie najlepiej? To zależy od indywidualnych preferencji i interpretacji słowa „lepiej”. 🙂

Dla jednego lepsza praca, to taka słabo płatna, ale mało stresująca. Dla drugiego dobrze płatna, bez względu na zdrowie jakie się na niej poświęca.

Jeśli obecna praca odpowiada, to chyba najlepiej być w czołówce zespołu i efektami pracy pokazać szefowi, że AI prawdziwego fachowca nie zastąpi.

Co do shortów, najlepiej mieć wędkę i samodzielnie takie rzeczy wiedzieć. 🙂 Ale odpowiem, w poprzednim wpisie w komentarzu napisałem, że jestem już po proficie, a resztę niech rynek oceni.
https://www.technikaichimoku.pl/2024/03/lpp-sila-plotki-i-efekt-jojo/comment-page-1/#comment-145129

TP1 wypadł w okolicy 2300 i zysk trafił już do kieszeni. Pozostałą część trzymam z profitującym SL i czekam. W razie jego wybicia, na czekoladę (nawet taką bez oleju palmowego) będzie. 🙂 Możliwe, że nawet dziś dojdzie do wybicia mojego SL.

Nowych transakcji już w marcu nie będę szukał.

PS Tak jak przypuszczałem. Już bez pozycji. Reszta marca będzie na odpoczynek od giełdy. 🙂

Verified by MonsterInsights