„Safari” u Mariusza, czas który na zawsze zapadnie w pamięci :-)

Posted by Marek | Posted in Podróże | Posted on 08-07-2013 1:22 pm

7

Są takie rzeczy, których nie da się opisać słowami, choćby nie wiem jak się starało. Trzeba je po prostu przeżyć. Tak było też tym razem u Mariusza, który zaprosił nas do siebie na odpoczynek. Tego samego Mariusza z Listy Absolwentów, o którym pisałem na blogu w kontekście wyłapania sowitego ruchu na EUR/GBP.

Pomysł kiełkował od wielu miesięcy, dyskutowaliśmy po cichu z Mariuszem, aż w końcu na Liście Absolwentów pojawiła się inwitacja. Takiego zaproszenia po prostu nie można było odrzucić, zwłaszcza, że przez pierwsze półrocze na Liście Absolwentów praca dosłownie wrzała. Wysłaliśmy wspólnie przez ten okres na naszą grupę aż 1746 postów. Odpoczynek w pełni się należał 🙂

Był relaksacyjny nocny spacer brzegiem jeziora (kliknij zdjęcie by powiększyć). O dziwo bez towarzystwa komarów.

uMariusza01_wm

Na nabranie kondycji fizycznej był przyjemny spływ kajakowy po malowniczej okolicy.

uMariusza02_wm

Zaś po spływie można było uzupełnić kalorie i przypomnieć sobie czasy dzieciństwa, kiedy to przy każdej okazji w letni wieczór robiło się ognisko.

uMariusza03_wm

Przyjemnie jest posiedzieć w ciemnościach, które rozświetla tlące się drewno 🙂

uMariusza04_wm

Oprócz spływu było także „safari”, gdzie siedząc na pace u Mariusza można było podziwiać i karmić piękne daniele 🙂

uMariusza05_wm

Wiatr we włosach, atakujące gałęzie i podskoki na wybojach, to niesamowite przeżycia z jazdy na pace 🙂 Polecam! Oprócz danieli, mogliśmy podziwiać też krówki. Choć nie takie krówki z dzieciństwa, które zaklejały buzię 🙂 Tym razem było to włochate bydło. Bez stop lossa lepiej ich nie drażnić 😉

uMariusza06jpg_wm

Poza czworonogami, widzieliśmy tam również sporo ptaków 🙂 Szczególnie dużo boćków, które muszą istotnie popracować, bo przyrost naturalny w Polsce nie jest za dobry. Trzeba teraz na dwie zmiany liczne grono bobasków poprzynosić 😉

uMariusza07jpg_wm

Dziękuję serdecznie Mariuszowi oraz Eli za cudowne przyjęcie naszej ekipy. Było rewelacyjnie, zapewniliście nam niezapomniane wrażenia.

Dziękuję także wszystkim przybyłym do Mariusza za miło spędzony czas. Zabawa była przednia! Baterie są w pełni naładowane 🙂

Komentarze 7 komentarzy

Również dołączam się do podziękowań dla Mariusza, oraz pozdrawiam wszystkich których było mi okazję za zlocie poznać.
Było naprawdę fajnie,przepiękne rejony, ponadto niecodziennie można poobserwować swobodnie pasące się stadka koni czy danieli.

Osobiście delektuję się dalszym wypoczynkiem w rejonie Puszczy Białowieskiej.
Pozdrawiam zlotowiczów i do następnego ogniska :))

Widzę że świetna imprezka mnie ominęła, myślę że jeszcze będzie okazja się wspólnie spotkać. Może następnym razem uda się coś zorganizować bardziej na południu polski, bym miał bliżej. ;D

Zazdroszczę!!!

Panie Marku dałby pan radę zrobić szkolenie esencja spekulacji w lipcu w Warszawie? W sierpniu wyjeżdżam na 7 miesięcy na wyprawę życia = Birma + Tajlandia + Laos + Wietnam + Kambodża.

Mój przyjaciel był u pana w ubiegłym roku na tym szkoleniu, a wyniki jakie on teraz osiąga zachęciły mnie do rozwoju w kierunku forex. Byłoby to idealne zajęcie dla mnie na czas wyprawy.

Mogę pomóc w załatwieniu sali, oprowadzić pana w Warszawie po najlepszych klubach, zapłacić wyższą stawkę rekompensując nieplanowane szkolenie.

Czekam na kontakt.

Przykro mi, ale niestety w lipcu nie zrobię nic w Warszawie.

Jest lato, czas na odpoczynek, realizację pasji i zainteresowań. Misja szkoleniowa to tylko jedno z wielu moich hobby i nie może mi zajmować więcej czasu niż pozostałe. Wszystko musi być odpowiednio zbilansowane.

Pozdrawiam
Marek

bez złośliwości, ale na wyprawie życia nie zajrzałabym na forex tylko delektowała się KAŻDĄ chwilą podczas przygody 🙂

Dokładnie 🙂 Nic dodać nic ująć 🙂 Giełda jest dla nas, a nie my dla niej 😉

Życie jest zbyt piękne by marnować każdą chwilę na pogoń za kasą. Jest czas na odpoczynek i czas na grę 😉