WIG – przegląd sytuacji

Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 21-07-2012 3:01 pm

2

WIG - interwał dzienny

WIG – interwał dzienny

W drugiej połowie maja mogliśmy przeczytać, w przeciekach z Listy Absolwentów, że czas na zakupy jest tuż przed nami i trzeba być czujnym by go nie przespać. Dodałem nawet porównanie do supermarketu. Jak jest w markecie promocja to ludzie rozpychają się łokciami by dostać towar. Na giełdzie jak jest promocja to z reguły nie ma chętnych do zakupu 😉 Dlatego parę dni później zrobiłem jeszcze wpis, by na poważnie potraktować przecieki. Ktoś mógł pomyśleć, że wcześniej robiłem sobie żarty, także wolałem się upewnić 😉

Powyższy wykres ma zaznaczony okres zakupowy, o którym pisałem. Z perspektywy czasu możemy zaobserwować, że czas na zakupy został określony trafnie.

Na giełdzie najważniejsze jest dobre wejście. Od dobrego wejścia zależy czy będziemy się pocić, czy na spokojnie będziemy obserwować sytuację. Złe wejście to ogromny stres, paniczna obserwacja wykresów, trwonienie czasu na przesuwające się tickery notowań. Dlatego trzeba wchodzić w dobrym momencie.

W chwili obecnej jeśli ktoś skorzystał z sugestii, to wystarczy przesuwać SL tak by sprofitował on zyski. Nawet jeśli wytypowany wcześniej czas na zakupy nie okaże się początkiem nowej minihossy, to SL sprofituje dla nas kilkanaście procent zysku (natomiast gdy trafimy w hossę, to zyski są liczne w dziesiątkach czy setkach procent). Gra jest warta świeczki.

Jednak niestety jeśli ktoś przespał dobre wejście i grał później np. na wybicie szczytu to ma już pozycję na minusie i musi się głowić co dalej. Niestety jest grono teoretyków co nauczają swoich kursantów grać właśnie na wybicia szczytów. Kiepska sprawa. Jeśli ktoś zrobił zakupy np. 5 lipca, bo przeczytał gdzieś o hossie, to czeka go sporo stresów. Inaczej wygląda sytuacja psychiczna, gdy jest już zabezpieczony zysk, a każdy kolejny ruch w górę to premia. Inaczej jest gdy goni się panicznie uciekający rynek i już na starcie (po wejściu) pojawiają się straty bo okazuję się, że pociąg zawraca.

Dlatego raz jeszcze podkreślam, że najważniejsze jest dobre wejście. Takich wejść uczę na szkoleniach. Jeśli ktoś przegapi dobre wejście, to później trzeba czekać. Każda gra na siłę, to oddawanie w głupi sposób pieniędzy. Z tym trzeba walczyć. Pamiętajcie, że pieniądze płyną od aktywnych do cierpliwych. Trzeba szanować kapitał, tak by był pod ręką gdy nadarzy się okazja na dobre wejście 🙂 Gdy nie widać na horyzoncie dobrych wejść, to znak że czas na odpoczynek. Morze, góry, jeziora, lasy, to wszystko na nas czeka i chętnie nas przyjmie 😉

Ps. Wyjeżdżam na kolejną wyprawę, także przez dwa tygodnie może był utrudniony kontakt ze mną. W między czasie zachęcam do dogłębnej lektury książki Sukces na giełdzie (jeśli jeszcze ktoś tego nie zrobił), tak by po wakacjach z solidną dawką wiedzy można było zabrać się za rynek 😉

Komentarze 2 komentarze

Timing był rewelacyjny. Gratulacje! Nawet sam skorzystałem wchodząc wtedy w Skotana 🙂
Dziękuję i ślę serdeczne pozdrowienia!
Lesław

Szacunek!!! Śledzę ten blog od roku i ciągle jestem pod wrażeniem kunsztu i gracji z jaką Gospodarz porusza się po giełdzie. Kiedyś czytałem wiele blogów, teraz czytam tylko ten! Miłego odpoczynku!
Serdeczności,
Jakub (Kraków)