WIG20 oraz EUR/PLN – przegląd wykresów i ocena z perspektywy czasu
Posted by Marek | Posted in indeksy | Posted on 11-12-2025 9:45 pm
0
Osiemnastego listopada umieściłem na blogu wpis z frazą „otrzepywanie pcheł” w tytule. Była tam wskazówka, by odpowiedzi szukać w książce „Wiele do stracenia”, kiedy Freshet przyszedł do Charlesa. Jak zakończyło się spotkanie? Podrzucę mały fragment powieści:

Zakończyło się tym, że Freshet przekonał Charlesa i otrzymał pieniądze na zakupy. Zerknijmy zatem na wykres i oceńmy co się wydarzyło.

Jak widać, wszystko perfekcyjnie się sprawdziło i WIG20 ruszył do góry, dając najwyższą od wielu lat cenę zamknięcia. 🙂
Już jakiś czas temu we wrześniowym wpisie o rynkach przytoczyłem przykład geniusza z USA, Mike’a Burry’ego, którego historia trafiła na wielki ekran w filmie „Big short”. Burry musiał sporo czekać zanim jego scenariusz się wypełnił. Dlatego, co też wiele razy podkreślam na blogu, że kiedy nie ma sygnału, to czekam. 🙂 Z tej też przyczyny cały czas w porfelu są akcje, gdyż póki nie ma silnego sygnału do spadków, nie widzę powodu, by pozbywać się papierów, które cały czas (z drobnymi korektami oczywiście) miesiąc do miesiąca powoli rosną. 🙂 Dalsze kierunki opiszę już na naszej grupie mailingowej, także pozostawiam wykres do Waszej analizy. 🙂
Budżet państwa jest w katastrofalnym stanie, ale tak jak podkreślałem w w/w wpisie, na giełdzie panuje demokracja i każdy swoimi pieniędzmi głosuje, dlatego scenariusz jest jasny, ale to czytelny „trigger” musi wystąpić, by móc postawić na taki scenariusz pieniądze. To wszystko w szczegółach omawiam np. na „Esencji spekulacji”, gdzie wałkujemy wieloetapowy system odsiewu, by nie grać pod wpływem emocji, tylko postępować na chłodno, metodologicznie. 🙂 To też cały czas szlifujemy na naszej grupie mailingowej (Liście Absolwentów), gdzie aktywność ostatnio mocno wzrosła, co pokazuje jaki jest wysyp potencjalnych rzeczy do zagrania (jak wypełnią się wszystkie czynniki). Tutaj też muszę pochwalić mojego imiennika, Marka z Wybrzeża, który po długiej przerwie powrócił do giełdy i błyskawicznie wszystko odświeżył, aktywnie publikując walory z naszego „sita odsiewającego”. Kiedyś na LiścieES u Kasi (lista mailingowa dla osób po szkoleniu „Esencja spekulacji”, gdzie można doszlifować wiedzę przed pójściem na szkolenie z Ichimoku) Marek należał do piątki najlepszych Adeptów, jacy mieli okazję tam działać. Teraz, kiedy zna już też Ichimoku, działa na głównej grupie i aż serce rośnie jak widzę, że po tylu latach przerwy, wiedza nie wyparowała, bo była solidnie opanowana. 🙂 Jestem z Ciebie dumny Marku!
Wróćmy teraz do EUR/PLN, który jest przykładem, że czasem jednak nie ma czasu na czekanie. 😉 Tak jest kiedy się wyjeżdża i potrzeba waluty „na już”. Ja zimą ruszam pod palmy, bo nie lubię smogu, także zakupiłem spore ilości euro w celach podróżniczych jeszcze w październiku, by nie musieć kupować na ostatnią chwilę.

Czy taki pośpiech mi się opłacił? Jak widać nie, bo po takich samych cenach mogę kupić i dziś. No cóż trudno, jakoś będę musiał to przeboleć. 🙂
Także życzę Wam Wesołych Świąt, na wypadek jakby wpisów w grudniu już nie było, a ja zabieram się za pakowanie walizek. 😉 A kto jeszcze nie czytał giełdowej powieści o przygodach Fresheta, to jest okazja by podpowiedzieć bliskim co może trafić pod choinkę. 😉

I drugi tom:

A i dziecku można coś dorzucić. 😉

Wszystkiego dobrego! 🙂


