Allegro – szaleństwo po debiucie i późniejsze gorzkie łzy

Posted by Marek | Posted in akcje | Posted on 25-03-2021 3:55 pm

18

Dzisiejszy dzień minął na ogłoszeniu kolejnych restrykcji zgodnie za rekomendacją Rady Medycznej. Na medycynie się nie znam. Jako zapalony podróżnik na pewno jestem niepocieszony restrykcjami, zwłaszcza, że ostatni krótki okres otwarcia hoteli, kiedy udało się pojeździć na nartach i pochodzić po górach, rozbudził we mnie iskierkę nadziei.

Teraz powinienem być nad Bałtykiem i uzupełniać niedobory jodu, ale z wiadomych przyczyn, hotele zostały zmuszone już wcześniej do anulacji rezerwacji.

Rozumiem jednak cały kontekst i w przeciwieństwie do poprzednich fal, ta fala pochłonęła już parę osób, które znałem osobiście. Niestety nie wszyscy łamali obostrzenia, niektórych po prostu dopadło, mimo iż starali się tego uniknąć i pod żadnym względem nie kusili losu. Schemat zawsze był podobny: gorączka, ucisk w klatce piersiowej, problemy z oddychaniem i … zgon. Jeden był morsem, stereotypowy chłop jak dąb i już go nie ma. 🙁 Już nie zagramy w szachy…

Także nie podobają mi się restrykcje, ale patrząc na skład Rady Medycznej

  • prof.  dr hab. n. med. Magdalena Marczyńska – Warszawski Uniwersytet Medyczny, Klinika Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego,
  • prof. dr hab. n. med. Jacek Wysocki – kierownik Katedry i Zakładu Profilaktyki Zdrowotnej, Wydział Nauk o Zdrowiu, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu,
  • prof. dr hab. n. med. Robert Flisiak – prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych,
  • prof. dr hab. n. med. Krzysztof Simon – Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu,
  • prof. dr hab. n. med. Tomasz Laskus – Warszawski Uniwersytet Medyczny, Zakład Immunopatologii Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych,
  • prof. dr hab. n. med. Anna Piekarska – Uniwersytet Medyczny w Łodzi, Katedra i Klinika Chorób Zakaźnych i Hepatologii,
  • prof. dr hab. n. med. Miłosz Parczewski – Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie, Klinika Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych,
  • prof. dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz – Uniwersytet Medyczny w Lublinie, Katedra i Klinika Chorób Zakaźnych,
  • prof. dr hab. n. biol. Krzysztof Pyrć – Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Małopolskie Centrum Biotechnologii UJ,
  • prof. dr hab. n. med. Radosław Owczuk – Gdański Uniwersytet Medyczny, kierownik Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii,
  • dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas – Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej,
  • dr hab. n. med. Iwona Paradowska-Stankiewicz – Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, Krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii,
  • dr n med. Artur Zaczyński – CSK MSWiA,
  • prof. dr hab. n. med. Małgorzata Pawłowska – kierownik Katedry Chorób Zakaźnych i Hepatologii Collegium Medicum w Bydgoszczy, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, wice Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych,
  • prof. dr hab. n. med. Bartosz Łoza – kierownik Kliniki Psychiatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego,
  • dr n. med. Konstanty Szułdrzyński – Kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie,
  • prof. dr hab. n. med. Piotr Czauderna – Gdański Uniwersytet Medyczny, Katedra i Klinika Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży.

wydaje mi się, że są to ludzie z odpowiednim wykształceniem, zajmowanym stanowiskiem i doświadczeniem praktycznym. Myślę, że wiedzą co mówią.

Choć wolałbym być teraz w nadmorskim hotelu, wiem jak wygląda sytuacja w Europie i Polska robi to samo co większość. Mam nadzieję, że nie będzie tak, że większość się myli – schemat często obecny na giełdzie – i oby lato już było wolne od pandemii. Czy tak będzie? Nie mam zielonego pojęcia.

Przejdźmy zatem to tematów, gdzie jakieś zielone pojęcie chyba mam. 😉

Zatem rzućmy okiem na Allegro, które przy zamkniętych galeriach handlowych związanych z restrykcjami, ponownie staje na uprzywilejowanej pozycji.

Po kursie jednak entuzjazmu nie widać. Ichimoku już od miesięcy jest prospadkowe we wszystkich elementach i żadnego sygnału kupna obecnie nie ma.

Warto jednak śledzić rozwój wydarzeń. Jeśli sprzyjające warunki zewnętrzne (zamknięta konkurencja stacjonarna) nie będą w stanie powstrzymać niedźwiedzi, to będzie sugestia o zbliżaniu się do ceny emisyjnej. Jeśli natomiast dzisiejszy dzień zakończy się na ładnym plusie, może to być jaskółka wskazująca, że byki będą próbowały co nieco ugrać.

Reasumując, obecnie wykres pozostawiam do obserwacji, gdyż nie ma (na chwilę publikacji wpisu) żadnych silnych sygnałów kupna. Osobiście nie zajmuję tutaj (na moment publikacji wpisu) żadnych pozycji.

PS Kto ma wędkę, może wyrysować sobie setup z puli, która w materiałach jest podana za psychologią inwestowania i cierpliwie czekać na wypełnienie się wszystkich warunków koniecznych.

Komentarze 18 komentarzy

Marek co do Allegro to Ty tu rządzisz 😉
Co do obostrzeń i „Rady” proszę nie brać tego co oni mówią na poważnie….
https://twitter.com/MaciejRPawlicki/status/1371797199651233792
https://twitter.com/MaciejRPawlicki/status/1360597436868161538
https://twitter.com/MaciejRPawlicki/status/1359920146639433729
Dlaczego uwalono na początku projekt leczenia amantadyną.
Profesor Bodnar bardzo skutecznie leczy tym lekiem.
Tu wywiad z profesorem Rejdakiem.
https://www.dziennikwschodni.pl/koronawirus/prof-konrad-rejdak-ten-lek-dziala-tez-na-koronowirusa-dlaczego-projekt-nie-zdobyl-finansowania,n,1000278390.html
DOPIERO ruszają badania, o które wnioskował w ubiegłym roku.
Dlaczego ludzie umierają m. in ?
Bo w sali zamyka się 5 osób z covidem, nie wietrzy się sal. Nie ma dobrej opieki. Ci ludzi są sami zostawieni sobie. Przy takim stężeniu silne organizmy nie dają rady.
Niestety to jest jeden wielki burdel na kółkach, zapychany często niepotrzebnie osobami na siłę.
Proszę mi wierzyć, mam kontakt z medycznym „zapleczem”. Dlaczego utrzymuje się puste sale covidowe?
Bo ekstra jest płacone za łóżko. Bo jest ekstra kasa dla lekarzy.
Ponad 100 tysięcy więcej zgonów – efekt nie leczenia ludzi, po prostu. Długo pisać… Żal patrzeć co robią „lekarze”. Prywatne praktyki mają się zaś bardzo dobrze….
Ta rada to jedna wielka kpina jest niestety.

Tak jak pisałem w drugim zdaniu:
„Na medycynie się nie znam”.

To bardziej przemyślenia laika na bazie tego co widziałem. Nieco starsi ode mnie znajomi już nie żyją. Objawy jak i wynik testu mówią COVID. Niektórzy nie wierzyli w jego istnienie i na niego zeszli. Lekko mnie to przeraziło.

Natomiast co to linków, gdzie jest opisany konflikt interesów, to w takim razie co jest ze studentami, którzy przez owych profesorów zostali wyedukowani (taką samą wiedzą jak doradzają władzom). Czy setki/tysiące lekarzy nie są lekarzami? To chyba duży problem natury filozoficznej, jeśli zakładamy niekompetencje kogoś, kto wyszkolił setki/tysiące lekarzy, to co z nimi? Nie mnie to oceniać, bo nie mam kompetencji medycznych i po prostu nie wiem, ale to chyba trudna łamigłówka nawet dla kogoś kompetentnego.

Pol zgadzam się w 100%. Niestety ale większość lekarzy przysięgę hipokratesa ma w anusie.
Na NFZ nie po covid ale prywatnie za 200 pln oczywiście, jak najbardziej, zapraszam, pan usiądzie, pan się ugości,może podać herbatki…

To wszystko nie jest takie proste i rzadko wynika ze złej woli.
Obecnie obowiązującą doktryną w medycynie jest Evidence Based Medicine – czyli medycyna o dowiedzionej skuteczności opartej na faktach naukowych. No a fakty są takie, że nikt nie przebadał klinicznie na randomizowanej podwójnie ślepej próbie skuteczności Amantandyny w leczeniu Covid. I to w żadnym razie nie wyklucza jej skuteczności w leczeniu Covid. Niestety lekarze są niewolnikami systemów ochrony zdrowia i pan doktor w POZ nie może podczas wizyty za którą płaci NFZ nie może, przynajmniej oficjalnie, przepisać Amantadyny. Bo obracający kwotą 100 mld zł rocznie NFZ ma ściśle określone standardy, które opiera m.in. na wytycznych Agencji Oceny Technologii Medycznych. Jak ktoś wydaje 100mld to musi się odbywać według określonych zasad, choć w wielu obszarach w skali mikro może to prowadzić do różnych absurdów i nieefektywności. To, że ktoś nie dostał grantu na takie badanie to zupełnie osobny temat, gdzie nie brakuje patologii.
Więc co odważniejsi profesorowie mogą mówić, że Amantadyna pomaga, jeśli mają takie doświadczenia, ale nie mogą tego poprzeć wynikami badań. A większość powie asekuracyjnie, że nie ma badań dowodzących skuteczności Amantadyny. A to nie znaczy, ze Amandatyna nie pomaga. To prawda i to prawda. Kto ma rację? Do tego dochodzą miliardy, system, polityka, innternet i dezinformacja i przepis na idealny burdel gotowy.
Lekarze mają dość swojej roboty i jedną z głównych przyczyn jest brak autonomii w podejmowaniu decyzji. Są coraz bardziej bezwolnymi trybikami w coraz bardziej fatalnym stanie psychicznym – naprawdę wiem o czym mówię, bo prowadzę badania na ten temat.

Teoria strun opisująca wszechświat jest fajna, seksowna i nawet matematycznie jakoś trzyma się kupy. Wiele wybitnych fizyków wierzy, że może być prawdziwa. Ale nikt tego nie dowiódł i jest cały czas tylko teorią. Skuteczność leczenia Amantadyną jest w obecnym świecie medycyny opartej na faktach również tylko teorią. Choć w przeciwieństwie do strun – weryfikowalną 🙂

Marzec kwiecień to typowy sezon grypowy, a ponieważ grypa zniknęła w ostatnim roku to mamy koronkę za która dobrze się płaci szpitalom. Nie neguję korony, ale skoro nawet brytyjskie badania mówią że amandatyna działa i jest tanim lekiem generycznym za kilkanaście zł znanym kilkadziesiąt lat i nawet osoby w radzie medycznej zalecały go na ciężkie przypadki grypy to czemu nie sprowadzić ten lek tonami albo zlecić jego produkcji krajowym producentom skoro patenty na niego wygasły? I doktor Bodnar udowodnił na setki pacjentach że amandatyna działa, ale cóż to na szczepionkach mrna będą patenty na kolejne kilkadziesiąt lat a już premier ogłosił budowę fabryki szczepionek w Polsce…
Łagodne, wczesne przypadki moglybybyć leczone w domu, ale oczywiście nikt by na tym NIE ZAROBIŁ.
Podkreślam wirus istnieje, ale obiecany nowy ład i kilkadziesiąt tyś zgnoów nie związanych bezpośrednio z covid w tamtym roku pokazują że politycy robią co chcą i czują się bezkarnie. Wręcz działają jak agencja marketingowa koncernów…

Tak jak pisałem na początku: „Na medycynie się nie znam”.

Jestem zatem łatwym celem, bo nie mam wiedzy medycznej.

Nikt nie ma do Ciebie zarzutów Mark, o tym mówą sami lekarze, sami się ze sobą nie zgadzają, a politycy słuchają tylko tych którzy im pasują. Takie czasy.

Cudowna amantadyna przypomina mi legendarną witaminę C, ale oczywiście tylko lewoskrętną, która leczy raka. Nie będę wspominać o innych cudownych i skutecznych specyfikach i pomysłach. Sorry, ale tak może twierdzić tylko dyletant, brak wiedzy i wykształcenia kierunkowego, nadrabia się rewelacjami z fejsbuczka i YT. Ludzie uważają np. że dobre
jest bijanie pod paznokcie igieł w przypadku udaru mózgu… Jestem chemikiem z wykształcenia, to jest horror! co się wyprawia. Ludzie w XXI w. wierzą w leki homeopatyczne! Ogarnijcie się ludzie lub nie zabierajcie głosu.

To co się teraz odstawia w większości krajów to zbrodnia przeciwko ludzkości. Nie trzeba znać się na medycynie, żeby stwierdzić, że osoby decydujące o ograniczeniach robią z logiki pannę lekkich obyczajów.
Już sam fakt że obostrzenia są wprowadzone do dnia 9 kwietnia chyba coś mówi. Ja nie zdziwię się jeśli kolejna runda obostrzeń rozpocznie się od razu 12 kwietnia. Dlaczego? Bo tak. Nie ma w tym żadnej logiki, jest tylko banda głupców słuchająca podszeptów innej bandy.

Marku – to, że zmarli znajomi mają wpisane jako przyczynę zgonu covid to nic nie znaczy. Ja znam po swojej stronie inne przypadki, które po prostu musiały zakończyć się śmiercią (według „wiedzy” jaką nas się karmi od kilkunastu miesięcy) – starsi ludzie w kiepskim stanie zdrowia ze stwierdzoną chorobą – wracają (na szczęście) do swoich domów pomimo tego, że opieka wygląda bardzo średnio i jeśli pacjent się sam nie upomni to dochodzi do sytuacji o której pisał Pol. Inne sytuacje – zdecydowanie smutne – zasłabnięcie, brak karetki, jak już się pojawia to cała „pomoc” polega na odczekaniu na ustabilizowanie tej osoby. Szpital? Zapomnij. Radź sobie sam. W dwóch przypadkach skończyło się niestety na rozległych zawałach i dwóch kolegów z mojego rocznika nie miało szans powalczyć. Służba zdrowia ma „zwykłych” chorych w pupie – za nich mało płacą.

Na koniec napiszę tylko, że sporo ludzi nastawia się na to, że latem będzie po wszystkim i to jest błąd. Proponuję o tym zapomnieć i nie robić sobie złudnych nadziei. Sprawa według mnie zaszła za daleko i uważam, że „oni” już nas nie wypuszczą z domów, ziścił się sen każdej kanalii będącej u władzy – kompletna kontrola nad każdym aspektem życia tzw. motłochu. To „Pan” będzie mówił co możemy a czego nie pod przykrywką pandemii. Wolność będzie sobie trzeba wywalczyć jak za dawnych czasów, tylko pokażcie mi jakąś grupę społeczną, która się na to zdecyduje. Ja nie widzę.

Ja jednak mam nadzieję, że lato będzie już wolne. 🙂

Przemawia za tym:
1) część głosów lekarzy, że koronawirusy to sezonówka w okresach obniżonej odporności
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/komentarze-ekspertow/news-eksperci-covid-19-prawdopodobnie-choroba-sezonowa,nId,5019295

2) promienie słoneczne (konkretnie UVC) zabijają w 99,9% wirusa w kilka sekund
https://innowacje.newseria.pl/news/swiatlo-uvc-zabija-999,p706796359

a pamiętając z geografii wiemy, że natężenie promieniowania słonecznego dochodzącego do powierzchni Ziemi zależy od położenia Słońca na sferze niebieskiej i w czerwcu będzie ono na nasze półkuli największe
https://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_s%C5%82oneczne

także w lato będzie „słoneczny sterylizator” utrudniał zakażenia 🙂

3) teorie spiskowe (tutaj każdy może się domyślić o co chodzi 😉 )

Także liczę, że w lato zrobię ponownie objazdówkę po kraju coś jak rok temu, kiedy pandemia przygasła i udało mi się od gór po morze pozwiedzać to i owo:
https://www.technikaichimoku.pl/2020/09/przeglad-indeksu-wig20-krajobraz-po-wakacjach/

Żonę już poprosiłem, że ma umowy w pracy nie przedłużać, bo lipiec i sierpień warto by było spędzić na pokazywaniu dzieciom uroków naszego pięknego kraju. 🙂

Wiele osób uważało że covid istnieje tylko w TV do czasu gdy sami zachorowali. W szpitalach 2500 osób nie może samodzielnie oddychać z powodu kataru. Ktoś te 2500 aparatów musi obsługiwać. Co do przebiegu pandemii i podjętych działań, krytyki, polecam zapoznać się z terminem heurystyka dostępności. Na giełdowy język przełożyć można na: tu bym kupił, tu bym sprzedał, zarobiony byłbym.

Tutaj nie chodzi o negowanie istnienia wirusa ale o gwałcenie zasad logiki. Wirus, który atakując rozpoznaje konkretne miejsce (kino – atakuję, kościół – nie atakuję, restauracja – atakuję, kasyno – nie wchodzę, sklepy – omijam, najbardziej meblowe), dokładną godzinę (obostrzenia w sylwestra 2020 – od której godziny można było umrzeć?), a nawet opcję polityczną „ofiar” czy też zajmowane stanowisko. Wirus, którego zakażeniem do dnia dzisiejszego nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić (przypadki testów pozytywnych, a na drugi dzień negatywnych). Jak to jest, że nie ma dziesiątek zgonów wśród wierchuszki? Przecież oni obostrzenia mają w jeszcze głębszym poważaniu niż tzw. motłoch.

Widziałeś co się dzieje w środkach komunikacji miejskiej w godzinach szczytu? Widziałeś co dzieje się w sklepach? Obostrzenia to MIT i dlatego bujamy się z tą arytmetyką zakażeń tak jak nam „znawcy” tematu grają. Dlaczego od ponad roku od tych wszystkich ekspertów wypowiadających się mediach słyszę te same ogólniki odnośnie choroby? Nikt nic nie wie, czy to nie jest dziwne?

Też trząsłem portkami na początku jak zaczęli straszyć, że najbliżsi umrą, bo ich odwiedzę. Sam mówiłem znajomym – „wyśmiewacie to wszystko do czasu, aż wasi bliscy albo wy zachorujecie”. I co? I się przestawiło – teraz znajomi w panice, a ja i moja najbliższa rodzina mamy to gdzieś i żyjemy w spokoju. Pilnujemy się, ale nie zamierzamy żyć przez następne lata w strachu. Ludzie umierają – to nie jest nowość. Fakt, że nie chcemy żeby umarli nasi najbliżsi i nasi przyjaciele, ale niestety niekiedy umierają. Znając sytuację z dwoma zmarłymi na zwykły ordynarny zawał wiem jedno – gdyby nie ogólnoświatowa sraczka byłaby szansa tych ludzi uratować.

Panie Marku, to są lekarze i oni z kolei nie muszą się znać na ekonomii, dlatego najchętniej to by wszystko zamknęli.

Skupcie się na Allegro, bo jak nie zarobicie to Wam Państwowa służba zdrowia nie pomoże. Karetka w w Warszawie tylko za 800 zł przyjedzie , Także cel jest. A Covid już z nami zostanie i obyśmy się wszyscy spotkali latem, jak za starych dobrych czasów.

Powoli klaruje się po co ten coronaświrus, obostrzenia i kolejne nielogiczne działania rządzących… Kolejny krok rządzących przeciw suwerenowi to ratyfikacja o zasobach własnych w unii europejskiej, głosowanie w sejmie przewidziane na 30.03.21r. Tym którym zależy na suwerenności ojczyzny, zapoznajcie się z dokumentami z poniższej strony, działajcie:
https://stolikwolnosci.pl/pilne-sprzeciw-wobec-ratyfikacji-o-zasobach-wlasnych-unii-europejskiej/

Dziękuję za cynk. Bardzo techniczny papier 🙂

Ciekawe z ta pandemia:). Tutaj pojawiaja sie ciekwae pojecia statystyczne. Naprzyklad, mamy statystyki smiertelnosci. Czy mozemy porownywac ilosc wypadkow, chorob cywilizyjnych z choroba zakazna (np. grypa, covid, etc.)? Niestety nie, bo wypadki to z reguly zdarzenia niezalezne (ktos zginlol gdzies raczej to nie jest zakazne, ktos kochal coca-cole/ciasteczka i teraz ma zespol metaboliczny i otylosc i niedlugo skonczy sie to zle – indywidualny wybor ale to nie zakazne). Statystycznie grypa, koronowirusy 30% przeziebien (w tym nowy Covid) to juz niestety jak ktos jest chory moze zarazac innych. I tu sie sprawa komplikuje. Sa rozne statystyki tutaj mamy graczy gieldowych (wiec analiza danych historycznych – np. wykresow nie obca). Co jest wykresem dla takich epidemii?
Np. hiszpanka i jej wplyw na gospodarke, czy czarna ospa ktora wybila 50% populacji EU (warto poczytac). Dodatkowo model statystyczny komplikuja mutacje. Jedne lacuchy bardziej zakazne, drugie mniej. Jedne bardziej smiertelne, drugie mniej. Nie trzeba byc lekarzem aby sie pobawic w statystyki i roznie scenariusze jak to modelowac. I dojsc do wniosku ze to trudne do przewidzenia. Tak samo ze statystyka jezeli 0.01% poupulacji chora – prawie nikt nie ma chorych znajomych. Tu tez wchodzi w gre network theory – ile przecienty czlowiek zna ludzi jako 1, 2, 3 stopien, etc. Jezeli 1% jest chora zauwazamy ze zaczynamy znac osoby chore na to. A tak z drugiej strony czy ktos probowa z Was zbac sobie przeciwciala, kiedykolwiek zrobic test na grype A, B, moze rozne antygenowe na Covid (a moze nowy Abotta na grype A,B oraz COVD – ciekawy wynalek). Czy poprostu jezdzic i sie testowac czy to antygenowo czy PCR (jakies tam rozwiazanie jest). Z punktu widzenia biologii wirus RNA (a sa DNA, RNA) nigdy nie wymyslono skutecznej szczepionki (jedynie sezonowe taka jak na grype). Nigdy rowniez nie zastasowoano technologii mRNA na tak masowa skale. Bedzie to dzialac czy nie (mamy eksperyment populacyjny w IZ gdzie juz b. istotny wsp. zaczepienia i R jest przy otwarciu 0.4 i spada). Wiec historycznie jedynie Moderna, Pfitzer/Biontech maja szanse bo to technologia mRNA. Czy ktos zna skutki dlugoterminowe (nikt tego nie wie bo nie ma takich badan). Sa badania z perspektywa paru miesiecy. W kazdym razie Biontech daje zarobic – jak mowimy o gieldzie:). Co do doktorow – ludzie jak sie zajmujecie inzynieria /gielda. W PL to jest Diagnostyka sa diagnosci (do interpretacji wynikow). Zbadajcie sie od czasu do czasu sami. Skuteczne leczenie polega na trafnej diagnozie. Ilu tutaj zbadalo D-250H:) ilu ma niedobor jak sie nie suplementuje ilu zbadalo przeciwciala np. Ig G przeciw COVID? To nie remedium ale jeden z mikro czynnikow obnizajacy prawdopodobienstwo chorob (w tym ukladu oddechowego).
Ogolnie nie ma recepty ale jest wiele czynnikow ktore zmiejsza prawdodobienstwo zachorowania lub powiklan (tak ja tez gestosc krwi oraz nawodnienie organizmu). Maski nosic wszedzie lub nie nosic wcale (czarne lub biale 0 lub 1). Nie zyjemy w 1D i swiat nie jest taki prosty. W Azji chorzy w metrze nosza maske by nie zarazac innych np. grypa ze wzgledu na gestosc zaludnienia (np. Japonia). To nie jest wynalazek ery COVID. Czy milosciwie panujacy nie wykorzystaja sytuacji pandemii? A oczywiscie ze wykorzystaja (kazdy kryzys to dobra sytuacja). Ogolnie trzeba starac sie myslec samodzielnie (ale jak?). Troche trudno jak sie nie wie co to limocyty typu-T, co to wirus RNA czy DNA?, co to sa koronawirusy?, jaka roznica miedzy testami PCR a antygenowymi?, co to sa mutacje?, jaka jest statystka pandemii?, czy jak wladza wykorzystuje pandmie?, jaka jest wielkosc wirusa a jakie sa typowe pory w maskach (ale czy jeden bierzemy pod uwage czy te w kropli, a ile wynosi przecietna kropla po kichnieciu?), jakie sa prawdopodobienstwa bazowe powiklan, smierci oraz hospitalizacji na grupe wiekowa oraz choroby wspolistniejace? Wiele niewiadomych. Do tego dochodzi psychologia tlumow, konflikty geopolityczne i pranie mozgu w TV, oraz liczne teorie spiskowe w internecie. Jak sie w tym wszystkim poruszac? Warto myslec czarno-bialo albo pandemia jest albo jej nie ma? Albo milosciwie panujacy probuja kontrolowac albo to przypadek? A moze to troche chaosu i wszystkiego po trochu? Jedno jest pewne bez kasy ciezko bo ani wyjechac ani na testy ani na duzy dom z jeszcze wiekszym ogrodem.
A moze nawet teraz to trzeba bedzie lasy kupowac? Tego nie wiem, ale jak sie ograniacie to tez da sie zyc (i tak kazdego to dotyka – ale w jakim stopniu to na was wplynie psychicznie to zalezy od Was).

Co do allegro, to wygląda że dziś chyba zaczął się ruch w interesie 🙂

Verified by MonsterInsights