Złoto – przegląd wykresu + drobne zakupy

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 11-01-2016 10:33 am

21

W październiku 2012 złoto pięło się dynamicznie do góry i analitycy przebijali się w licytacjach poziomów. Niektórzy wieszczyli nawet szybki marsz na poziom 5000$/oz. Wiele osób patrzyło wtedy z niedowierzaniem na mój wpis, który można było na spokojnie ocenić z perspektywy czasu.

Nieco później padł także czytelny sygnał sprzedaży, który wykorzystało sporo moich Uczniów, o czym dali znać na Liście Absolwentów (naszej grupie dyskusyjnej). Tamten setup, bazujący na mojej koronnej metodologii, pokażę już w najbliższą sobotę kolejnej grupie Adeptów 🙂

Złoto

Przestrzegałem także w owym czasie przed złotem fizycznym, gdyż był wtedy bardzo zły czas na jego zakup. Teraz jednak, kiedy jego cena jest o setki dolarów niższa, zmieniam swoje nastawienie do cennego kruszcu, ale nie stricte w kontekście inwestycyjnym.

Mianowicie takim moim cichym marzeniem jest stworzenie na przestrzeni kilku lat autorskiej biżuterii, którą mógłbym obdarowywać swoją ukochaną żonę. Takie prezenty od serca, zrobione samodzielnie są zawsze bezcenne. Od dawna przeglądam w rozmaitych muzeach naszyjniki i kolie sprzed setek lat i niektóre dzieła są wręcz oszałamiające. Jednak oprócz projektu potrzebne są także odpowiednie surowce.

Nie bez kozery będąc w Rangunie odwiedzałem liczne stoiska sprzedawców rubinów, gdyż jednymi z najlepszych jakościowo są właśnie birmańskie z okolic Mogok, a jeśli chce się kupować najlepszy jakościowo towar, to najlepiej robić to bezpośrednio u źródła. No i dochodząc do sedna sprawy do biżuterii potrzebne jest także złoto. A kiedy lepiej je kupić? Kiedy jest drogo, czy tanio? Przeglądałem długo wykres, aż stwierdziłem, że nadszedł ten czas i takim oto sposobem uncjowy złoty Krugerrand trafił w moje ręce.

krugerrand

Oczywiście zakup nastąpił w z góry określonym celu. Do tego kiedy na szkoleniu pozna się fenomenalnego złotnika (pozdrawiam 🙂 ), który w ramach prezentu postanawia pomóc w kwestii obróbki, to zrobienie projektu i zgromadzenie surowców jest jedynym problemem. Read the rest of this entry »

Złoto – kruszec dla wariatów? – przegląd techniczny wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 25-02-2015 8:55 am

21

Niedawno Peter Hug, dyrektor z jednej z największych w USA sieci handlującej detalicznie złotem, stwierdził bez ogródek, że co czwarty nabywca szlachetnego kruszcu jest wariatem paranoicznie wyczekującym krachu całego systemu.

Oczywiście sama nieufność do obecnego systemu, opartego na coraz bardziej rozrastającym się długu, nie stanowi żadnej podstawy do tego, by traktować kogoś jak „oszołoma”. Co więcej każde imperium kiedyś upada, tak było z Imperium Osmańskim, tak było z Imperium Rzymskim i taki los zapewne kiedyś spotka także UE, gdyż jak pokazuje historia, wszystkie wielkie imperia z ostatnich tysiącleci miały swój kres. Także obawy są jak najbardziej na miejscu, pytaniem otwartym pozostaje jedynie czy stanie się to w trakcie naszego życia, czy może zobaczą to wnuki naszych prawnuków 😉

Zatem nieufność to normalna sprawa. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy ktoś zamiast zapewnić odpowiedni byt rodzinie, postanawia „dziadować” i odkładać wszystko w fizycznym złocie, rzekomo twierdząc, że to „dla dobra dzieci”, co oczywiście jest bzdurą. Jeśli dziecko chce na ferie wyjechać z kolegami na narty do Włoch, to jeśli ojciec mu odmówi i ruszy z resztkami wypłaty po złoto – oczywiście „dla dobra syna”, będzie dla niego jedynie „skąpym frajerem”. Taka jest brutalna prawda.

Także wariactwem bez wątpienia jest kupowanie fizycznego kruszcu w sytuacji gdy odbija się to na rodzinie. Natomiast w sytuacji gdy ktoś nie wie co robić z pieniędzmi, to zamiast budować piątą rezydencję na siedemnaście sypialni, w której będzie się spędzało tydzień czy dwa w całym roku (lub co gorsza spekulować na giełdzie bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia), można sobie zamrażać kapitał w kruszcu i potem bawić się w ogrodnika zakopując nabytki. Przyszli poszukiwacze skarbów na pewno się ucieszą 😉

Oczywiście jest też inne zastosowanie fizycznego złota, kiedy kupujemy go by pozostało u nas na zawsze. Wczoraj gdy zerknąłem z rana na wykresy, stwierdziłem, że nadszedł już ten czas i przed południem zacząłem objeżdżać jubilerów (staram się unikać sieciówek, gdyż dobrzy złotnicy potrafią na zamówienie zrobić prawdziwe spersonalizowane cudeńka).

Wybrałem tego, który pomógł mi wnieść wózek z dzieckiem. Uwielbiam obdarowywać żonę biżuterią zarówno bez okazji jak i na okazje, a przecież w trakcie roku jest ich całkiem sporo: Dzień Kobiet, rocznice, urodziny, Święta, także w tym aspekcie jestem wielkim fanem fizycznego kruszcu 🙂 W kwestiach inwestycyjnych, wybieram zdecydowanie instrumenty finansowe i stop loss’a.

Wracając jeszcze do wykresu, możemy wykreślić ciekawą strukturę z geometrii, którą opracował Euklides. Dawno nic nie było z tej tematyki, zatem czas to nadrobić. Dolną linię już wyznaczyłem, natomiast górną każdy kto nie jest leniwy, powinien bez problemu znaleźć, więc pozostawiam to do odszukania we własnym zakresie 😉

Złoto - interwał dzienny

Złoto – interwał dzienny

 

Złoto – aktualizacja wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 05-11-2014 12:57 pm

3

Raz, dwa, trzy i … bum 😉 Wsparcie pękło i wiadomo już dlaczego stop loss to najlepszy przyjaciel każdego systematycznie zarabiającego trader’a.

Czas zatem na ustanowienie nowego dołka na tym surowcu, co jest dobrą wiadomością dla osób planujących w przyszłości zamrozić część środków w fizycznym kruszcu.

 

Złoto - interwał tygodniowy

Im bliżej wartości trzycyfrowej, tym bardziej cena złota zaczyna się robić atrakcyjna na tego typu zamrażanie kapitału. Później mając spore zapasy kruszcu nie ma się kapitału, który może pracować, ale jest pewien plus w aspekcie zdrowotnym.

Mianowicie można zaoszczędzić na karnecie na siłownię, gdyż 400-uncjowa sztabka idealnie nadaje się na trening bicepsów. Wystarczy robić każdego dnia po sto powtórzeń dla prawej i lewej ręki, a efekty zadziwią 😉 Sprawdzone w praktyce, choć do stu powtórzeń nie wytrwałem 😛

trening 400 uncji

Krótka rozprawa o złocie + przegląd techniczny wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 17-10-2014 11:54 am

27

Złoto od tysięcy lat przyciąga swoim urokiem i nierzadko pełni rolę synonimu bogactwa. Nie bez powodu to właśnie Mansa Musa, czternasty król Imperium Mali, jest uznawany za najbogatszego człowieka wszech czasów. Podczas swojej wyprawy pielgrzymkowej do Mekki w 1324 roku, której trasa wiodła przez Kair, wydawał tak duże ilości złota, że jego cena w Egipcie wpadła w deflację na ponad dekadę.

Użytku ze złota jest co nie miara. Któż nie lubi obdarowywać swojej ukochanej złotą biżuterią? Bardziej wymagający gospodarze, mogą raczyć swoich gości wybornymi ciasteczkami podawanymi na złotej zastawie. Po co żurek jeść w wydrążonym chlebie, skoro można go spożywać ze złotego talerza? 😛

złotaZastawa

Choć ja mimo wszystko wolę w „naczyniu” z chleba. Jest bardziej klimatyczne 😉 Osoby, które nie lubią eksponować swojego cennego kruszcu, a tym bardziej używać go jako zastawy, mogą zakopać go w ogródku lub zamknąć dla bezpieczeństwa na cztery spusty w renomowanym sejfie. Tylko nie ma na świecie takiego sejfu, którego nie dałoby się otworzyć. Każdy szyfr da się złamać (o czym przekonali się Niemcy licząc na niezawodność Enigmy, którą złamali Polacy z Marianem Rejewskim na czele), każdy zamek da się otworzyć i każdy sejf jest do rozprucia.

sejf

Oczywiście są skarbce, których zdobycie jest utrudnione, ale i te da się „wyczyścić”, trzeba tylko użyć odpowiednich metod. Tak było w latach trzydziestych XX wieku w Hiszpanii. Kraj ten posiadał, w owym czasie, jedne z największych rezerw złota na świecie, które bez wątpienia były łakomym kąskiem.

Jak zagarnięto te zasoby? Można rzec, że bardzo prosto, gdyż bazowano na „ciemnej masie”. Pierwszą fazą był przerzut agentów, który zajęli się robotą na miejscu, a trzeba przyznać, że hasła: „każdemu po równo”, bardzo łatwo wpadają na podatny grunt. Choć w tych hasłach było drobne niedomówienie, gdyż na końcu zabrakło odpowiedniego wyrazu, ale nie ma się co dziwić, gdyż hasło: „każdemu po równo … biedy”, nie brzmi już tak chwytliwie.

Inna sprawa, że założenia by każdy miał po równo są same w sobie nieracjonalne, gdyż jeden tynkarz może solidnie zrobić ścianę w jeden dzień, a inny może zrobić fuszerkę, więc wypłata zawsze powinna być adekwatna do jakości. Bardziej solidni i pracowici, w normalnym ustroju zawsze będą mieć więcej. W innych systemach takich jak np. w Korei Północnej, wszystko działa trochę inaczej i np. otyłość grozi jedynie garstce osób 😉

Wracając jednak do hiszpańskiego złota, to po „wyrobieniu gruntu”, odpowiednie grupy doszły do władzy i po zaognieniu sytuacji doszło do wybuchu powstania. Akurat był to idealny czas na testowanie sowieckiego sprzętu i sowieckiej myśli wojskowej. Setki tysięcy ludzi straciło życie, ale sprzęt był dobrze przetestowany, a oficerowie ZSRR zdobyli cenne doświadczenie bojowe.

Jednym słowem z Hiszpanii zrobiono sobie poligon, a do tego zamiast zapłacić za nieocenioną możliwość testowania swojego sprzętu, zażądano za to horrendalnych sum płatnych w szczerym złocie. Między innymi w tym celu miejscowych „czerwonych” osadzono blisko władzy, bo kto przy zdrowych zmysłach zgodziłby się na ograbienie swoich zasobów złota z banku centralnego? Całość była dokładnie zaplanowana przez radzieckie służby. Dnia 26 października 1936 roku, załadowano na statek bagatela 510 ton złota i wysłano do ZSRR. Wszystko działo się pod pilnym nadzorem Aleksandra Orłowa, rezydującego w Hiszpanii funkcjonariusza NKWD.

Orłow za wykonanie takiego zadania, w każdym normalnym systemie mógłby liczyć na status bohatera narodowego, gdyż zasilił skarb państwa olbrzymimi środkami. Natomiast ku jego nieszczęściu służył siłom, które lubowały w rozlewie krwi choćby dla przykładu, a ludzi ambitnych, inteligentnych i kreatywnych profilaktycznie likwidowały. Taki też los miał go spotkać, jednak przejrzał w porę zamiary swoich mocodawców i czym prędzej czmychnął do USA, zabierając ze sobą sporą dokumentację. Po latach spisał swoje wspomnienia, przedstawiając prawdziwe oblicze reżimu sowieckiego, w książce „The Secret History of Stalin’s Crimes”.

Tak na marginesie w szeregach komunistów walczył w Hiszpanii jako ochotnik George Orwell. Gdy zobaczył jak to wszystko wygląda na żywo, jego entuzjazm do pustych haseł w mgnieniu oka wyparował, a jego doświadczenie życiowe pozwoliło na opisanie tych obłudnych mechanizmów w „Folwarku zwierzęcym”, do którego lektury bardzo zachęcam.

Wracając jednak do tematu złota, hiszpańskie 510 ton, nawet w dzisiejszych czasach stanowi kolosalną ilość. Jest to więcej niż posiada obecnie w swoich skarbcach Europejski Bank Centralny. Dla porównania, Polska w swoich rezerwach posiada obecnie niecałe 103 tony. Oczywiście patrząc na wszystko z szerszej historycznej perspektywy, można rzec, że los wymierzył sprawiedliwość, gdyż niegdyś to Hiszpanie rabowali złoto, kiedy podbijali Imperium Inków 😉

Na koniec rzućmy jeszcze okiem na wykres notowań złota, gdyż mamy już za sobą trzy udane próby uklepywania dna, no a przecież do trzech razy sztuka 😉

Złoto - interwał tygodniowy

Mówię tutaj oczywiście o złocie w kontekście spekulacji, czyli kupowania po dobrej cenie i odsprzedaży z zyskiem, by środki mogły aktywnie pracować z uwzględnieniem procentu składanego, a nie w kontekście zamrażania kapitału w fizycznym kruszcu, gdyż jak już wcześniej wspomniałem, każdy sejf da się otworzyć 😉

Temat do przemyśleń i pamiętajcie o stop loss’ach, gdyż zawsze może być niżej 😉

 

 

Co nieco o fizycznym złocie, filmie, pochwałach i podziękowania w tle :-)

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 16-02-2014 4:53 pm

20

Kwestia fizycznego złota przewijała się już na blogu w ubiegłych latach, ale ze względu na sporo zapytań mailowych, jak i parę ciekawych rozmów jakie miałem okazję przeprowadzić, dorzucę jeszcze swoje trzy grosze w tym temacie.

Mianowicie im bardziej cena jednej uncji złota przybliża się do wartości trzycyfrowej liczonej w dolarach, tym bardziej jest to atrakcyjna cena dla kogoś, kto chciałby zamrozić swoje środki w kruszcu. Zaznaczam jednocześnie, że zamrażanie środków ma niewiele wspólnego z ich inwestowaniem. Mając kapitał możemy żonglować nim pomiędzy nadarzającymi się okazjami, dzięki czemu wykorzystujemy procent składany (zyski powiększają kapitał przez co taka sama procentowa stopa zwrotu daje za każdym razem wyższy zastrzyk gotówki od poprzedniego).

Wczoraj razem z Adeptami rozmawialiśmy co nieco o złocie. Nawet padły trafne spostrzeżenia dotyczące nagonki reklamowej (wszędzie plakaty i banery) dotyczącej fizycznego kruszcu, jaka miała miejsce parę lat temu. Pamiętam również jak naraziłem się zwolennikom kupowania złotych sztabek i monet, kiedy piątego października 2012 roku napisałem na blogu wpis oznajmujący, że jest czas na profit, dodając przy tym, że fizyczne złoto to nie jest najlepszy pomysł jako rzecz do inwestycji. Lepiej jest pomnażać środki aniżeli je zamrażać.

Teraz z perspektywy czasu można wszystko na spokojnie ocenić patrząc na wykres. Jednak pisząc takie rzeczy kiedy złoto dobijało do poziomu 1800$/oz, wystawiłem się na niezłe ataki. Rzekłbym, że otwarła się istna puszka Pandory 😉

Złoto

Pechowo tak się złożyło, że napisała do mnie ponad dwa miesiące temu osoba, która zamroziła w fizycznym kruszcu spore środki dokonując zakupu po bardzo niekorzystnych cenach. W takich sytuacjach nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Na pewno prawnuki docenią taki prezent, gdyż po każdej bessie przychodzi kiedyś hossa, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 🙂

Przy okazji chciałbym też polecić film Jack Strong, który opowiada o losach pewnego oficera, który posiadał niezwykle bystry umysł analityczny i potrafił dostrzegać to, czego inni nie potrafili dostrzec. Widząc realną szansę zagłady nuklearnej Polski, postanowił działać, za co poniósł bardzo wysoką cenę na wszelkich płaszczyznach. Zginęli jego synowie, a propaganda PRL skutecznie zszargała jego dobre imię, tak samo jak dekady wcześniej zrobiono to z bohaterami Armii Krajowej.

Chciałbym również nadrobić zaległości w pochwałach. Start drugiej Listy dla osób początkujących zaabsorbował na początku tak dużo energii, gdyż trzeba było przeprowadzić gruntowną akcję powtórkową przez pierwsze tygodnie, że nie miałem za bardzo sił na siadanie do komputera. Z tego powodu umknęła obiecana pochwała za styczeń, na którą słusznie zapracował Marcin wyłapując piękny ruch, który w chwili obecnej został już zmonetyzowany profitującym stop lossem. Złapany ruch był zacny, ostatecznie wyszło ponad 600 pipsów (przy precyzji czterech miejsc po przecinku). Licząc niepoprawnie pipsy, tak jak niektórzy uwzględniający przy precyzji pięciu miejsc po przecinku, również ułamki pipsa, to wynik według tej błędnej, a niestety rosnącej w popularność metodyki wynosi 6000 pipsów. Gratulacje Marcin!

Na koniec chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom szkolenia, którzy przyjechali z różnych stron Polski m.in. z Gdańska, z Koszalina za udział. Teraz macie wędki, więc łowienie ryb nie stanowi już dla Was problemu, zatem działajcie!

Ja tymczasem zmykam na bal. Życzę miłego wypoczynku w ten niedzielny wieczór 🙂

 

Złoto – aktualizacja wykresu – udana ewakuacja

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 17-02-2013 10:28 pm

4

Złoto - interwał dzienny

Złoto – interwał dzienny

Na początku tego wpisu chciałbym podziękować Marcelowi, który podczas mojej nieobecności po raz kolejny wykonał kawał dobrej, merytorycznej roboty (para USD/JPY). Dzięki serdeczne Marcel 🙂

Podczas swojego pobytu w Budapeszcie miałem okazję spędzić trochę czasu w pobliżu olbrzymich ilości złota, zatem czas by rzucić okiem na wykres tego kruszcu 😉

Ostatnia notka o nim była 24 stycznia br, gdzie pisałem, że realizuję zysk z całości pozycji (longi zakupione w drugim tygodniu stycznia). Jak widać na bieżącym wykresie, sprzedaż całości nastąpiła w bardzo dobrym miejscu. Później kurs był już tylko niżej i niżej.

Obecnie zbliżamy się do linii trendu spadkowego, lecz łapanie spadającego słonia, hipopotama, noża na złocie mnie nie interesuje. Pozostaję zatem na tym metalu tylko sporadycznym obserwatorem. Jak byki znów zbiorą swoje siły, to zacznę obserwować go częściej.

 

Złoto – zamknięcie pozycji i wyjazd na odpoczynek ;-)

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 24-01-2013 11:10 am

6

Złoto - interwał dzienny

Złoto – interwał dzienny

Wczoraj byki dostały zadyszki, zatem dziś trzeba było zabrać zysk z całości pozycji. Wszystko było zabezpieczone stop lossem, jednak jutro wyjeżdżam na południe Polski w celach aktywności sportowej, zatem zabieram cały zysk 😉 Wynik jest przyzwoity, zatem czas by wydać część ugranej kwoty na przyjemności 🙂

Moja przygoda ze złotem tymczasowo się kończy 😉

Złoto – przegląd wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 20-01-2013 8:49 pm

1

FGOLD - interwał dzienny

FGOLD – interwał dzienny

Dziesięć dni temu podałem w komentarzach informację o jednej ze swoich pozycji. Była to pozycja L na złocie.Skoro już się wydało na czym zagrałem, teraz wypada dać znać o zmianach.

Po pierwsze standardowo czas na jakiś profit części pozycji by zmaterializować fragment zarobku 😉
Po drugie zalecam po proficie przestawić stopa (co najmniej na poziom wejścia) tak by na tej pozycji niemożliwa już była do osiągnięcia strata.
Zatem fragment zarobku wpada do kieszeni, pozycja zostaje zabezpieczona, przez co już na niej nie stracimy, a wszystko co rynek da jeszcze to premia 🙂

Złoto i srebro

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 21-10-2012 10:26 pm

2

Ostatnio był opisywany czas na profit na złocie i profit na srebrze. Z perspektywy czasu widać, że były to bardzo dobre miejsca 🙂 Resztę wypracowanego zysku pilnowały zlecenia stop loss, które zostały już aktywowane. Dodały zatem kolejną porcję zysku, niestety bez premii od rynku.

Moja przygoda z rynkiem tych metali została więc tymczasowo zakończona. Teraz odpowiednia suma z wypracowanego wyniku wędruje na fundusz podróżnika 😉

Złoto – aktualizacja wykresu – czas na profit

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 05-10-2012 2:39 pm

2

Złoto - interwał dzienny

Złoto – interwał dzienny

W ostatnim wpisie (link) poznaliśmy czas na przesunięcie SL by zabezpieczał wynik i pozwalał zyskom rosnąć. Tym razem na złocie dotarliśmy do rejonu, gdzie warto sprofitować część pozycji i wydać fragment zysku na przyjemności. Wynik jest bardzo dobry i powinien zadowolić nawet największych maruderów, więc trzeba zwalczyć chciwość i zmaterializować część pozycji. Zarobek jest już nasz 🙂

Dla pozostałej części pozycji należy przesunąć kolejny raz SL, tak by pełnił rolę stopa profitującego. Zarobek już jest (zasilam od razu fundusz podróżnika), kolejny pewny zysk jest już zabezpieczony profitującym SL, a co rynek da więcej to premia 🙂

Ps. W kontekście inwestowania w złoto mówimy o instrumentach pochodnych. Nabycie kruszczu jest zamrażaniem kapitału. Zakup fizycznego złota w celu zabezpieczenia kapitału ma sens, gdy nasze środki przekraczają wielokrotnie 100 000 €, które jest gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Oczywiście całości kapitału nie trzyma się nigdy w jednym banku, czyli przy 5 kontach bankowych, trzymając na każdym po 100 000€ (na chwilę obecną ok. 407 000 zł), sens zabezpieczania się w złocie jest jedynie dla portfeli gotówkowych powyżej 2 milionów złotych 🙂 Wtedy można jakąś część nadwyżki od tej kwoty zamrażać w kruszcu. Będzie to logiczne zabezpieczenie na wypadek armageddonu finansowego (straszono nim także w 2008, że niby nasze banki będą padały jak muchy, ale nic takiego nie miało miejsca, więc kolejne edycje także mogą być tylko psychozą strachu).

Może brzmi dziwnie, gdyż ostatnio wszędzie jesteśmy zasypywani ofertami złota fizycznego reklamującymi się jako „pewna inwestycja na ciężkie czasy”, ale nie inwestuje się w złoto kupując je w formie fizycznej. Jest to po prostu zamrażanie kapitału. Jeśli ktoś kupuje sztabki czy monety po to by odsprzedać je za niedługo z zyskiem, to wybrał złą drogę. Przy uncjowych sztabkach/monetach obecnie na starcie tracimy ok. 500zł (obecnie o tyle mniej od bieżących ceny sprzedaży dostaniemy w skupie w mennicy).

Dlatego do inwestowania/spekulacji mamy odpowiednie instrumenty.
Jak złoto rośnie, to bierzemy L i zarabiamy na wzrośnie. Jak obliczamy, że już czas na ruch w dół, to bierzemy S i zarabiamy na spadkach. Kapitał wtedy cały czas pracuje, zarabiamy na wzroście i zarabiamy na spadkach bez wychodzenia z domu wykonując kilka kliknięć 🙂 Na sztabkach można zarabiać tylko jak cena rośnie, a cena skupu i tak nam obniża wynik. Do tego by spieniężyć kruszec pozostaje nam latanie do mennicy/punktu skupu, a nie lepiej po prostu kliknąć kilka razy nie ruszając się z domu?

Jedynym wyjątkiem zakupu fizycznego złota przy mniejszym kapitale jest zdywersyfikowanie odległego celu np. zabezpieczenie studiów dzieciom, które obecnie są małe lub ich jeszcze nie ma. Wtedy by uchronić kapitał przed przypadkowym wydaniem (niestety bardzo spory odsetek młodych osób ma problem z zachowaniem dyscypliny fiskalnej) można go zamrozić w paru uncjach złota. Jego horyzont będzie 20 – letni a przez tak długi czas złoto jako jedno z niewielu aktywów daje sporą szansę, że zachowa swoją wartość nabywczą. Jeśli natomiast ktoś nie ma problemów z dyscypliną fiskalną, to niech nie zamraża kapitału tylko go pomnaża.

Złoto – aktualizacja wykresu

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 23-08-2012 12:00 pm

7

Złoto - interwał tygodniowy

Złoto – interwał tygodniowy

Po wczorajszej sesji dotarliśmy w ciekawe miejsce. Warto obserwować ten surowiec, gdyż może być okazja do ugrania małego co nieco na lody tudzież złotą czekoladę z Alp 😉

Jak pojawi się to co trzeba, to gramy to co widzimy, ustawiamy SL i czekamy na werdykt rynku 😉

Złoto – przegląd techniczny

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 06-08-2012 11:59 am

9

Złoto - Gold future - analiza techniczna

Złoto – interwał tygodniowy

Od jakiegoś czasu w moim kręgu zainteresowań spekulacyjnych jest złoto, które po bardzo silnych wieloletnich wzrostach, tworzy od września 2011 formę korekcyjną w strukturze trójkąta. Miejsca w trójkącie powoli zaczyna ubywać, także w przeciągu najbliższych miesięcy może dojść do rozstrzygnięcia.

Warto wtedy zachować czujność i niezwłocznie dołączyć do ruchu, gdy zostanie już określony kierunek 😉 Do czasu wybicia ze struktury oba kierunki są tak samo prawdopodobne, dlatego wychodzenie przed szereg może się boleśnie zakończyć dla portfela.

Piszę tutaj o złocie w kontekście spekulacyjnym i nie należy tego mylić z zakupem złota fizycznego, gdzie na starcie różnica pomiędzy ceną nabycia a ceną skupu jest nieatrakcyjna dla rozsądnego inwestora. Złoto fizyczne kupuje się w celach zachowania wartości kapitału, gdy nie ufamy papierowemu środkowi płatniczemu. Jest to wycofanie kapitału z obiegu. Jakiś ułamek kapitału można tak zabezpieczyć, jeśli dorobek jest już znaczący i nie chcemy go stracić np. poprzez upadek jakiegoś banku. Tak samo inwestowania w złoto nie należy czynić wpłacając pieniędzy do parabankowych podmiotów, które twierdzą, że inwestują w złoto.

GOLD – analiza metodą Ichimoku

Posted by Marek | Posted in Surowce | Posted on 20-07-2010 1:15 pm

3

Złoto

Złoto

Od niedawna zacząłem intensywnie obserwować złoto, gdyż było w ciekawym z technicznego punktu widzenia miejscu. Można się było tam spodziewać zarówno końca spadkowej korekty, jak i sygnału do kontynuacji spadków. Ostatecznie wybiliśmy się  dołem z obszaru chmury, generując tym samym kolejny sygnał sprzedaży.

Pierwszego lipca otrzymaliśmy z techniki Ichimoku aż trzy sygnały sprzedaży, z czego dwa były słabe a jeden był średni. Ponad tydzień później, doszedł kolejny sygnał sprzedaży o średniej sile. Obecnie mamy zatem komplet sygnałów sprzedaży, co sugeruje niedźwiedzie nastroje na rynku złota.

Krótkoterminowo nie można jednak wykluczyć, że nastąpi korekta wzrostowa, której zasięg przy agresywnym ataku byków może dojść nawet do dolnych ograniczeń chmury. Potencjalnym miejscem z którego strona popytowa mogłaby rozpocząć atak, może być 50% zniesienia Fibonacciego. Kolejnym rejonem wartym uwagi, gdzie może wystąpić korekta (lub nawet zwrot – lecz jest zbyt wcześnie by o tym teraz rozważać) jest 61,8% zniesienie Fibonacciego.

Reasumując, dominuje na rynku złota tendencja spadkowa. Wchodzi on jednak powoli w obszar wyprzedania i przy graniu na spadki trzeba uważać na korektę wzrostową, która może się wykreować w okolicach 50% zniesienia Fibonacciego.

Verified by MonsterInsights