Ciekawy „przypadek” w świecie finansów – Indie usuwają tony gotówki

Posted by Marek | Posted in ciekawostki | Posted on 01-12-2016 2:22 pm

22

Po wydarzeniach cypryjskich, kiedy to dokonano konfiskaty depozytów (utrata 47,5 % środków powyżej kwoty 100 tys. €), jak zapewne wiele osób interesujących się poczynaniami światowej finansjery, zastanawiałem się który kraj będzie kolejnym „królikiem doświadczalnym”. Wybór padł na Indie, które już wcześniej okazały się miejscem zbytu dla „dobrodziejstw” koncernów farmaceutycznych. Tym razem dokonała się rzecz teoretycznie nie do pomyślenia i to przeprowadzona w kraju liczącym ponad miliard obywateli.

Mianowicie z dnia na dzień, rząd indyjski ogłosił o unieważnieniu wszystkich banknotów o nominale 500 i 1000 rupii, czyli dwóch największych nominałów będących w obiegu, które stanowią niecałe 90 procent gotówki będącej w obiegu. Trzeba przyznać, że jest to dosyć brutalne przejście na system bezgotówkowy. Oczywiście gotówkę można wpłacić do banku, ale jedynie do końca grudnia. Co więcej banki wprowadziły dzienny limit wpłaty wynoszący 4000 rupii (~250zł), a skoro do końca grudnia pozostało raptem 20 dni roboczych, łatwo obliczyć, że został tutaj zastosowany rozbudowany wariant cypryjski, który zeruje oszczędności bogatszych obywateli. Oczywiście spora część majętnych osób zabezpieczyła się na taką okoliczność, gdyż Indie są jednym z głównych rynków zbytu złota, ale nie zmienia to faktu, że postąpiono niezwykle ostro wobec ludzi gromadzących oszczędności w papierowych banknotach, które z dnia na dzień stały się bezużyteczne w obiegu.

Jakie są oczywiste korzyści z tego typu operacji?

Dla banków będzie to ogromny zastrzyk środków i zyski z opłat od transakcji. Ludzie, którzy nie mieli potrzeby posiadania konta, będą musieli je otworzyć, więc wzrośnie liczba klientów.

Dla rządu jest to możliwość opodatkowania obywateli, gdyż wpłacając środki trzeba udowodnić, że były od nich odprowadzone podatki, a jeśli nie, to wymierzona zostaje kara w wysokości 200% zaległej kwoty. Czyli do wyboru pozostaje podwójne opodatkowanie bądź utrata całości oszczędności. Na pewno uderzy to w tych, którzy dorobili się na korupcji, ale nie ukróci tego procederu, gdyż teraz łapówki będą „w naturze”. Jedynie uproszczenie prawa, gdzie nie ma potrzeby jego interpretacji przez urzędników, pozwoli wyeliminować pewną jego skalę.

Kolejnym argumentem dla tej operacji, który przywołują władze, jest walka z islamskimi radykałami, którzy finansują się z podrabiania banknotów. Na pewno jest to krok w dobrym kierunku w celu odcięcia ich od finansów, ale działania muszą być skoordynowane ze wszystkich stron, inaczej znajdą inny sposób zdobycia pieniędzy, a niektórzy są bardzo „obrotni”.

Jednak mimo argumentów podawanych przez władze, dla większości ludzi jest to jeden wielki szok. Co więcej, uważam, że całkowite odejście od gotówki jest wielkim ciosem dla suwerenności jednostki, gdyż jeśli jednym „klikiem” można pozbawić kogoś całego dorobku, to ten „klik” prędzej czy później nadejdzie, albo będzie użyty to sterowania „marionetkami” jako narzędzie szantażu.

Jakiś czas temu wspominałem, że niegdyś aktywnie startowałem w licznych konkursach algorytmiczno-programistycznych, będąc nawet finalistą niejednych zawodów, także z punktu widzenia osoby biegle znającej realia i możliwości techniczne zabezpieczeń jakie dają narzędzia kryptograficzne, mogę śmiało stwierdzić, że oddanie całości „władzy” w „ręce” komputerów, a konkretnie ludzi, którzy za nimi stoją jest jedną wielką farsą.

Nie ma systemu, którego nie dałoby się zhakować, o czym świadczą przypadki regularnych wycieków tajnych dokumentów, czy choćby niedawne wycieki korespondencji żony Billa Clintona. Możliwości ataków hakerskich są wręcz nieograniczone, a czasem nawet nie ma potrzeby ataku, gdyż wystarcza błędnie działające oprogramowanie.

Niedawno spora część osób mieszkających na Pomorzu mogła się przekonać jakie niebezpieczeństwo niesie wdrażanie milionowych „innowacji”. Jeden z tamtejszych dostawców energii wystawiał zawyżone kwoty na fakturach, które część osób płaciła, ale dzięki interwencji dociekliwych klientów, których rachunki za prąd były wyższe od ich miesięcznych dochodów, okazało się, że system jest wadliwy! Pytaniem otwartym pozostaje co by się działo, gdyby rachunki zawyżał o niższe kwoty i nikt by się nie zorientował? Czy ktoś by się głowił dlaczego zyski są większe od prognoz? Czy może wystawiał sobie sute premie za nadzwyczajne wyniki firmy, które wyprzedzają prognozy analityków?

Reasumując, w ostatnich latach jedynie Islandia wyszła obronną ręką wobec roli „wasala finansjery” skazując na więzienie bankierów winnych kryzysu. Pytaniem otwartym pozostaje który kraj będzie następny i jakie czekają go niespodzianki?

Komentarze 22 komentarze

Teraz Modi głowi się w jaki sposób zniechęcić swoich obywateli do kupowania złota. Po tym co zrobił więkoszość rzucila się na zloto.
Ja sam uważam że to najlepsze zabezpieczenie kapitału na wariactwa rządów. Nie wiadomo kiedy polskiemu rządowi coś podobnego przyjdzie do głowy.
Złota nikt nie jest w stanie zdewaluować żadnym dekretem.
Dlatego warto co roku dokupować sobie jedną złotą monetę i nie ufać Państwu.

Swoją drogą złoto bardzo potaniało względem zachodnich walut… Warto mu się znów przyjrzeć.

Państwo zawsze może złoto „skonfiskować” jak to miało miejsce w USA swego czasu za pomocą „Rozporządzenia wykonawczego nr 6102” 😉 no ale co nie zmienia faktu że faktycznie zawsze lepiej mieć co nieco zakopane niż nie mieć

1 grudnia zrealizowała się formacja na pewnym towarze, opisywana na szkoleniu bazowym Marka.
Kurs zamknięcia mógłby być „deczko” wyżej, żeby nie wzbudzać wątpliwości ale chyba nie ma się czego czepiać…

Co ze złotem ? Martwe czy tylko solidna korekta przed mocnymi wzrostami (po podwyższce stóp?). Ostatnio grałem na to, i niestety trochę mnie przystopowało, trochę jestem w plecy, bo za długo trzymałem pozycję i muszę od nowa zacząć… Mam ciekawego tradera, który twierdzi (podobno ze swoim system tradingowym i metodą perskich traderów JAFR), że wszystko co się dzieję (lub prawie wszystko), ma odzwierciedlenie w złocie. Przewidziałem, że Trump będzie wygrany, a zaraz po wybraniu grał na szortach. Byłem w szoku, ale ryzykował 0,5mln Euro na koncie i ustawiał pozycję po dziesiątki tysięcy Euro, który w 80-90% wchodziły. Raz miał poślizg, i teraz gdy zagrał na longa w końcu przy 1187… Ja miałem 1180, ale się przelewarowałem, więc jestem spłukany lekko, ale myśle, nad ponownym wejście, przed lub po stopach, bo rynek wygląda na naprawdę mocno wyprzedany.

Dla mnie już ta akcja na Cyprze to było i jest coś niepojętego… Nie mieści mi się to po prostu w głowie… Jeśli taka zwykła, ordynarna kradzież w biały dzień nie wyprowadziła całego kraju na ulice, to już nic nie rozumiem… A to w Indiach? Ja chyba naprawdę śnię…

U nas byłoby to samo. Uratowały nas wybory. Banksterka chciała nas tylko doić. Wrobionoby nas w finansowanie socjalu dla multi-kulti. Po wyborach trafili na twardy mur i stąd lament. Pierwszy raz w życiu czuję dumę z wyniku wyborów. Najlepszy news to obniżki emerytur ubeków. Babka ze łzami w oczach na to czekała. ubecy zabili na torturach mojego dziadka. Wzięli go w łapance za udział w demonstracji (Poznań 1956). Trzymali w zamknięciu kilka miesięcy. Przez nich nie miałem okazji go spotkać. Dziś takie szelmy jak KOD z hordą dzikich esbeków nawołują na protesty. KOD broni emerytur towarzyszy. Na szczęście coraz mniej ludzi łyka tę zakłamaną propagandę podłego alimenciarza

tak, brawo, piękne wyniki wyborów. Polskie komuchy podmieniły eurokomuchy. A jak oddawałeś złodziejom 75% przychodów tak oddawał będziesz 85%, bo poza finansowaniem tego co sobie kradną po kieszeniach musisz finansować jeszcze większy socjal nierobom, żeby pisowi zgadzały się słupki. Wielka k…a atrakcja

Michaś wierny widzu tvn’u i fanatyku gazety michnika dziękuję za ten zacny wpis.

Uprzejmie proszę wyjaśnij waćpanie mnie głupiutkiemu „co sobie kradną po kieszeniach”? Opisz dowody a sam pierwszy pobiegnę z donosem do prokuratury. Nie masz dowodów? Fantazjować każdy może …

Co myślisz waćpanie pisząc „musisz finansować jeszcze większy socjal nierobom”?

Nazywasz mnie nierobem bo zdecydowałem się na kolejnego potomka przy okazji 500+? Pracuję od 16 lat w polskiej firmie, płacącej podatki w Polsce. Moja żona przy żadnym dziecku nie była w domu dłużej niż 6 m-cy. Pracuje jako nauczycielka matematyki w polskiej szkole i płaci podatki w Polsce. Bez 500+ dalibyśmy radę, ale byłoby ciężej. Dużo wygodniej być bezdzietnym singlem. Bez wydatków na dzieci można szaleć. Trudniej jest z dziećmi. Wymagają one wielu wyrzeczeń. Ludzi takich jak my są miliony.

Platforma zobowiązała się wpuścić nam na garnuszek setki tysięcy muzułmanów. Z naszych podatków miał iść dla nich socjal. Dla obcych na socjal biłeś brawo. Dla mnie i innych rodaków żałujesz?

Słuchaj, jest mi naprawdę przykro. To że jesteś za KOD i postkomuną to twoja sprawa. Nie ubliżaj innym.

Proponuję pozostawić tematy polityczne, a skupić się wyłącznie na temacie i analizie faktów, gdyż jak sam doświadczam na każdym większym i wielopokoleniowym zlocie rodzinnym, ile głów, tyle opinii a im szybciej się zakończy jałowe dyskusje o polityce (zwłaszcza, gdy alkohol zaczyna działać), tym dłużej trwa przyjęcie i wszyscy się weselą 🙂

Wracając do tematu, dla mnie również akcja na Cyprze była czymś niepojętym, choć historia pokazała, że wiele razy zdarzają się rzeczy z pozoru „niepojęte” 🙂

Nazwij mnie jeszcze raz widzem tvnu i fanatykiem gówna to Ciebie podeślę do prokuratury.

Powtórzę wyraźnie – „wielka mi różnica bankster petru z niebieską flagą w gwiazdki czy bankster morawiecki hańbiący biało-czerwoną.

„polityka dla mnie to… w krysztale pomyje” świta Ci gdzieś ten cytat?

@Michał skąd u Ciebie tyle jadu i dlaczego mnie atakujesz? Nie pisałem nic o podatkach. Pisałem o sprawiedliwości dziejowej w obniżeniu emerytur dla esbeków. Ci ludzie skatowali mojego dziadka na śmierć. Esbecja pałowała ludzi za samo posiadanie radia odbierające audycje z Londynu.
Napisałbym coś więcej, ale innym nie odpisałeś na argumenty więc nie będę tracił czasu. Choćbyś nie wiem jak się wypierał od razu widać, że łykasz jak pelikan wszystko z gw.

zwłaszcza, że nie widziałem na oczy wyborczej od jakichś 8-9 lat, tak bardzo muszę łykać wszystko co jest w niej zawarte.

Na jakie argumenty nie odpowiadam? Obniżki emerytur ubeków to jedyne co ten rząd zrobił dobrze, więc z tym nie polemizuję. Polemizuję z opinią jakoby duma z wyników wyborów była słuszna oraz z faktem jakoby banksterka przestała jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nas doić. Doi tak samo albo i jeszcze bardziej.

Zachwycanie się 500+ chyba najdobitniej pokazuje, że ktoś tu nie potrafi liczyć i nie wie skąd państwo bierze na takie wydatki. Łał, brawo. Dostałem 500+, co z tego, że oddałem za to 700. Po co będę liczył, że jestem 2 stówy w plecy skoro jestem 5 do przodu.

A wydatki, które miały iść na uchodźców i tak idą na ukraińców.

Do tego poszedł w siną dal podatek liniowy dla przedsiębiorstw. Oczywiście polskich, bo zagraniczni inwestorzy nie płacą czegoś takiego jak podatek dochodowy. Mają możliwości – albo kreatywnie nie wykazywać dochodów w polskich oddziałach, albo dostają ulgi.

Z zapowiadanego sprzątania po sitwie PO ostał się jeden zarzut prokuratorski. A Nowakowi załatwili nawet parasol ochronny i zrzut na Ukrainę.

Cięcie wydatków rządu i rozpasania polega na tym, że rząd organizuje szkolenia za 100k na którym posłowie dowiedzieli się, że trzeba myć włosy i nosić garnitur.

Podniesienie kwoty wolnej zmienia się w farsę na skutek której dla większości ludzi będzie ona zmniejszona.

Afera z ustawą aborcyjną rozdmuchiwana tylko i wyłącznie w celu cichego przepchnięcia cety – czyli tak naprawdę nie wiadomo czego. Niby ustawa o wolnym handlu, a papieru poszło jak na trylogię. Wilczek potrafił to kiedyś ująć krócej.

Produkujemy największe ilości prawa i ustaw na świecie, a każdy księgowy z którym miałem styczność mówi, że w sumie to nie wie już jak ma rozliczać firmy, bo nowe przepisy podatkowe są nie do zinterpretowania. Właściwie jest tylko jeden przepis – kara za wszystko.

Natomiast w dalszym ciągu zachodnie montownie dostają zniżki, ulgi, zwolnienia na wszystko, byle tylko postawić fabrykę pod Jaworem, podczas gdy rozpoczynający działalność Polak ma murowany domiar z każdej strony. Na własnym przykładzie – działalność rozpoczęta wiosną. Po miesiącu pisma z ZUSu – o zwrot nienależnie otrzymanych świadczeń (kwota do zwrotu 13tyś pln) oraz ze skarbówki o zatajeniu dochodów (do zapłaty podatek 11tyś pln). Po pół roku użerania się w każdym z ww. urzędów okazuje się, że jednak był błąd z ich strony, tzn. zus policzył mi dochody z roku w którym nie pobierałem już renty rodzinnej za dochody w czasie pobierania renty i zażądał zwrotu tejże nienależnie (koniec końców wyszedł zwrot kilkuset złotych, gdyż zahaczyłem pracą o jeden miesiąc wypłaty renty) natomiast skarbówka pomyliła się do tego stopnia, że z 11tyś podatku do zapłaty po pół roku dostałem zwrot nadpłaconego podatku w wysokości ok. tysiąca złotych. Sprawa skwitowana przez panią kierownik (widywaliśmy się średnio dwa razy w tygodniu, oczywiście w godzinach pracy urzędu, co w dużym stopniu ułatwia chodzenie do pracy, zarabianie pieniędzy na życie itp.) stwierdzeniem – a zapłaciłby pan od razu to nie byłoby problemu, a tak tyle udręki.

Na giełdzie też robią takie ustawki pod siebie i swoje interesy aż miło – ale tu akurat, chapeau bas dla Marka, jestem w stanie za wczasu to ogarnąć i swoje z tego urwać.

A media są w Polsce parodią od wielu lat – za pierwszych złodziei wszystkie reklamy, tak bardzo potrzebne np. spółkom energetycznym na rynku gdzie nie ma konkurencji były w wydawnictwach agory, axel springer itp, a pisowskie pisemka były na granicy bankructwa; teraz wajcha się przekręciła i wszystkie są w pmpg (zobaczcie sobie jak kurs akcji tego poszedł po wyborach), a agora pada.

No i koniec końców jesteście wy. Raczej miałem w pamięci, że u Marka spotyka się tylko ludzi inteligentnych, ale wyprowadzacie mnie z błędu. Argumenty podane przez was – jesteś z kodu, wierzysz w tvn, czytasz gw; na obcy socjal biłeś brawo –> no niestety 0/4; strzelajcie dalej. Tylko polecam dobry stop loss

Panowie
To nie jest „ten” rodzaj bloga, więc proponuję posłuchać prośby Marka i nie eskalować wymiany zdań.
Jak historia uczy prawda jest pośrodku.
Ja w obecnej sytuacji/zmianach widzę zarówno dobre strony (np. uszczelnienie granic) jak i zagrożenia na przyszłość (rozdmuchanie socjalu którego potem nie da się sfinansować bez drastycznych decyzji kosztownych dla wszystkich), ale do dyskusji na takie tematy jest wiele innych miejsc w sieci

Pozdrawiam

Kolejny etap wyciskania w Indiach

KONFISKATA ZŁOTA

http://www.zerohedge.com/news/2016-12-07/india-confiscates-gold-even-jewelry-raids-hidden-money

„The government “clarified,” among other things, the rules governing when tax officials could seize gold: Nothing would happen “if the holding is limited to 500 grams per married woman, 250 grams per unmarried woman and 100 grams per male.”

Jak sądzisz Marku, jaki to może mieć wpływ na notowania złota? Konfiskata = ograniczenie/zmniejszenie ilości złota na rynku i tym samym jego wzrost ??

Czy może podaż ze strony wystraszonych obywateli sprzedających złoto w obawie przed konfiskatą?

Ja będąc na miejscu Hindusów nie oddałbym złota rządowi i nie przyznał się do jego posiadania. Wolałbym je zakopać gdzieś w ziemi niż dać sobie je odebrać.

Hmm podejrzewam, że Hindusi nie będą aż tak ulegle posłuszni wobec władz jak Niemcy wobec swojej kanclerz (ordung ist ordung). Zapewne zwiększy się ilość nielegalnych kanałów dystrybucji i dla gangsterów, którzy zajmą się tą działką nadejdzie bez wątpienia żyła złota. Tak było w czasach prohibicji w USA, kiedy to na nielegalnym alkoholu zbijało się olbrzymie fortuny, ale też oczywiście często kończyło swój żywot jeśli obrało się złą stronę konfliktu 😉

Wczoraj miałem przyjemność rozmawiać z dwoma młodymi Hindusami na wakacjach w Tajlandii. Ciekawe, bo choć wielu sprawach się różnili to w tej jednej się zgadzali. Wg nich było to bardzo dobre posunięcie, bo tym razem rzeczywiście nikt o tym nie wiedział (poprzedni cios w łapowników był uprzedzony i nieskuteczny) i rzeczywiście krzywdził tylko łapówkarzy. Jak mówili, normalni ludzie nie ucierpieli na tym, bo zwyczajnie nie mają takich pieniędzy, które przekraczały by limity. Dla nich to było wymierzenie sprawiedliwości.

Pytałem jeszcze po czyjej stronie Indie pójdą na ewentualną wojnę. Odpowiedzieli, że jako sojusznik Rosji.

Czyli działanie było bardzo dobre dla mniej zamożnych, gdyż sprowadziło bogatszych do ich poziomu, ale czy nie lepiej byłoby jakby poziomy zostały wyrównane z górę? 🙂

Lepiej jak jest więcej osób zamożnych 🙂

Kuba głupoty piszesz, poczytaj lepiej najnowszy grudniowy artykuł:

http://dwagrosze.com/wojna-z-gotowka/

Wojna z gotówką trwa już od pewnego czasu, nie tylko w Indiach, ale również w Europie (Wycofywanie dużych nominałów 500 euro i doliczanie opłat za używanie tychże banknotów w NL.
Walka z 50 GBP – w niektórych sklepach w UK już widziałem tabliczki, że „Banknotów 50 GBP nie przyjmujemy”.
Kraje Skandynawskie, gdzie jest socjalizm

[socjalizm od totalitaryzmu dzieli cienka granica co widać po ostatnich ustawach naszego rządu: obowiązek rejestracji zakupu złota fizycznego, ustawa inwigilacyjna GSM (jaki terroryzm w PL? kiedy ostatnio coś wybuchło w PL?) więc warto kojarzyć te dwa pojęcia ze sobą] ,

praktycznie już odeszły od gotówki i większość transakcji odbywa się tam „plastikiem”.

Czekać tylko jak Morawieckiemu skończą się „pomysły” na dalsze finansowanie rozdawnictwa 500+ i postanowi trochę scypryzować depozyty w znacjonalizowanych niedawno bankach.

[…] jaki tam zapanował aż jeden blog posunął się do opisania całego przekrętu (link). Reszta rozeszła się bez echa i to pomimo faktu że „internet mówi prawdę” i że […]

Verified by MonsterInsights